Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laura Palmer ożywa

Jacek Sobczyński
Cheerleaderka Laura Palmer (Sheryl Lee), od której śmierci rozpoczął się absolutnie najlepszy serial wszech czasów
Cheerleaderka Laura Palmer (Sheryl Lee), od której śmierci rozpoczął się absolutnie najlepszy serial wszech czasów fot.archiwum dystrybutora
Gdyby na początku lat 90. istniał Facebook, wówczas 90% jego użytkowników choć raz ustawiłoby sobie jako opis zdanie "To ja zabiłem Laurę Palmer". O tym, kto tak naprawdę jest mordercą pięknej cheerleaderki na początku lat 90. dyskutowali wszyscy.

Sprawcą całego zamieszania był siwowłosy pan o nazwisku Lynch. David Lynch. Jeden z największych wizjonerów współczesnego kina pod koniec lat 80. wziął się za bary z zupełnie nowym dla niego gatunkiem - serialem telewizyjnym. Efektem stało się "Miasteczko Twin Peaks", wciąż uważane za najlepszy serial w historii. Dziś, 20 lat po emisji pilotowego odcinka w stacji ABC, do polskich sklepów trafia pierwsze polskie wydanie DVD, zawierające pierwszy sezon serialu.

Zaczęło się od zwłok, i to po dwakroć. W pierwszej scenie pierwszego odcinka pewien mężczyzna znajduje nad rzeką ciało młodziutkiej Laury Palmer, jednej z najpiękniejszych dziewczyn w tytułowym Twin Peaks. Przez pozostałe 30 odcinków widzowie dowiadywali się nie tylko, kto zabił Laurę, ale także co popchnęło go do tej zbrodni. W rzeczywistości "Miasteczko Twin Peaks" zostało zainspirowane historią innej kobiety, która zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach - Marilyn Monroe. W 1988 roku David Lynch został wynajęty przez wytwórnię Warner Bros. do nakręcenia pełnometrażowego filmu o życiu najsłynniejszej blondynki świata. Po jakimś czasie pomysł upadł, ale sam Lynch w dalszym ciągu miał w głowie projekt filmu o kobiecie w tarapatach. Agent Lyncha Tony Krantz zapoznał reżysera ze zdolnym scenarzystą Markiem Frostem. Kilkanaście spotkań trójki panów zaowocowało pomysłem na serial o pozornie spokojnym miasteczku, pod którego fasadą kryją się demony.

W rzeczywistości David Lynch odpowiada tylko za 6 z 30 odcinków "Miasteczka Twin Peaks". Akcja serialu dzieje się wokół śmierci Laury, w sprawie której dochodzenie prowadzi przybyły z wielkiego miasta agent Dale Cooper. Siłą serii jest mroczny, oniryczny nastrój równoważony na przemian scenami przepełnionymi grozą i absurdalnym humorem. Agentowi Cooperowi daleko do wizerunku nieustępliwego gliny. Ciapowaty enturaż, świetnie nakreślony przez odtwarzającego jego rolę aktora Kyle’a McLachlana śledczy wzmacniał sympatią do placka wiśniowego oraz sennymi rozmowami z tajemniczym olbrzymem, który podpowiadał mu w sprawie śledztwa. A jednak udało mu się rozwikłać część kryminalnych zagadek. To zresztą wspólna domena wszystkich bohaterów "Miasteczka Twin Peaks". Każdy z nich ma dwie twarze, o każdym dowiadujemy się sporo w trakcie trwania serialu.

Co pozostało po "Miasteczku Twin Peaks"? W zasadzie niewiele - żaden z serialowych reżyserów nie odważył się do dziś na nakręcenie wieloodcinkowej opowieści, tak silnie zanurzonej w surrealistycznym sosie. To dowód na niepowtarzalność tej kapitalnej produkcji, o której napisano już tomy, a i tak nie wszystkie zagadki Lyncha i Frosta zostały do dziś odgadnięte. Teraz, po dwóch dekadach telewizyjnych powtórek dzięki wydaniu DVD wreszcie możemy przyjąć mieszkańców Twin Peaks pod swój dach. Tylko ostrożnie z czytaniem internetowych recenzji - bardzo łatwo natrafić w sieci na spoilery, zdradzające finał serialu. Coś o tym wiedzą Niemcy; kiedy stacja RTL po raz pierwszy emitowała "Miasteczko Twin Peaks" na swojej antenie, jego oglądalność drastycznie spadła tuż po tym, jak konkurencyjny kanał Sat1 zdradził widzom w jednym z programów zakończenie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski