Od ponad 20 lat rodzina Foksowicza stara się o odzyskanie terenów obejmujących Tor Poznań i znaczną część lotniska. Niemal każdej publikacji na ten temat towarzyszą komentarze sugerujące, że "odebranie ziemi było sprawiedliwe, gdyż właściciel był folksdojczem".
- Źródłem kłamliwych pogłosek na temat dziadka był Automobilklub Wielkopolski, w ramach którego działa Tor Poznań. Kiedy w 1991 roku wojewoda uchylił decyzje o odebraniu naszej ziemi, Automobilklub wystąpił do sądu z sugestią, że przyczyną nacjonalizacji była współpraca z okupantem. Zarzut się nie potwierdził, ale błoto zostało rzucone i przykleja się do teraz. Dobrze, że dziadek nie dożył tych oskarżeń, bo byłby nimi zdruzgotany - uważa Wojciech Lasota-Foksowicz.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ławica: Wyrok w sprawie spornych gruntów
Ławica: Odebranie właścicielom gruntów było bezprawne
Spadkobiercy Foksowicza nie wiedzą kiedy dokładnie nabył on ziemię na Ławicy. Rodzinną dokumentację z okresu przedwojennego zarekwirował Urząd Bezpieczeństwa. Wiadomo jednak, że w latach 1931-1937 Mateusz Foksowicz przeprowadził parcelację części majątku, by stworzyć tam osiedle Ławica Miasto Ogród. Składało się ono z 580 parcel. Na części z nich zbudowano przed wojną domy, ale cały teren (osiedle i majątek z rodzinnym domem) przejął okupant. Foksowicza jako ziemianina aresztowano. W trakcie przewożenia do więzienia wykupiła go żona. Cała rodzina uciekła w rejon Częstochowy.
Foksowicz i synowie współdziałali z partyzantką Armii Krajowej. Po wojnie rodzina wróciła na Ławicę. W 1945 roku urzędowo stwierdzono, że majątek nie podlega nacjonalizacji. Mimo tego w 1947 roku został zabrany "pod wpływem nacisków miejscowych czynników" na mocy dekretu o reformie rolnej. Prawdopodobnie zdecydowało o tym bliskie sąsiedztwo z Armią Czerwoną, która w tamtym czasie zajmowała lotnisko.
W 1949 roku wydano nakaz eksmisji w ciągu 7 dni. Rodzina wyprowadziła się, ale Mateusz Foksowicz próbował odwoływać się od bezprawnej decyzji. Wtedy aresztowano go pod zarzutem utrudniania nacjonalizacji (podczas rewizji UB zabrało z domu dokumenty majątkowe). Skazano go na rok więzienia. Zmarł w 1965 roku.
- W PRL-u nie było szans na odzyskanie ziemi. Na dodatek nie mieliśmy dokumentów potwierdzających nasze prawa. Dopiero w latach 90. udało nam się część z nich odnaleźć w archiwach. I od tamtego czasu wciąż zmagamy się obecnymi "miejscowymi czynnikami" - mówi Wojciech Lasota-Foksowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?