Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Gdy jest determinacja, Kolejorzowi gra się łatwiej

Maciej Lehmann
Gdy jest determinacja, Kolejorzowi gra się łatwiej
Gdy jest determinacja, Kolejorzowi gra się łatwiej Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
Finisz jesieni może być bardzo udany dla Lecha. Piłkarze w sobotę chcą wygrać trzeci mecz z rzędu. Jest szansa, bo przyjeżdża Lechia.

Maciej Skorża wreszcie, bo dopiero po trzech miesiącach, jako trener Lecha doczekał się wyjazdowego zwycięstwa. Kolejorz pokonał w Krakowie Wisłę i dzięki temu wskoczył na trzecie miejsce, spychając z podium "Białą Gwiazdę". To było drugie z rzędu zwycięstwo z drużyną z czołówki, gdyż tydzień temu rozbił 3:0 Górnika Zabrze. Mamy nadzieję, że w sumie przeciętną, jeśli patrząc przez pryzmat wyników, jesień, poznaniacy zakończą sobotnią wygraną z Lechią Gdańsk.

Zobacz też: Lech Poznań: Karol Linetty nie zagra z Lechią Gdańsk

Lechowi bardzo w tych rozgrywkach brakowało stabilizacji formy. Potrafił rozgrywać dobre mecze u siebie, ale na wyjazdach tracił wiele ze swoich walorów i co najbardziej bolesne, również wiele ważnych punktów. To sprawiło, że w ligowej tabeli przed meczem pod Wawelem był na zawstydzającym, szóstym miejscu. W razie porażki groziło mu nawet wypadnięcie poza grupę mistrzowską.

Na szczęście ten czarny scenariusz się nie sprawdził. Lech świetnie poradził sobie w Krakowie i zasłużenie został pochwalony za bardzo dojrzałą, a jednocześnie efektowną grę w drugiej odsłonie.

- Cieszę się, że od początku dobrze realizowaliśmy nasz plan na to spotkanie. Dla mnie ważne było też, że zagraliśmy na odpowiednim poziomie motywacji. Nie widziałem w Krakowie zawodnika, który odstawałby w tym elemencie od innych. Jeżeli jest determinacja oraz koncentracja to wtedy dużo łatwiej się nam gra - mówił po meczu przed kamerami Canal +, trener Maciej Skorża.

Zobacz też: Lech Poznań nie umiał odrabiać strat. W końcu się nauczył? [STATYSTYKI, WIDEO]

Można więc powiedzieć, że lechici wzięli sobie do serca słowa krytyki, które spadły na nich po fatalnych meczach w Kielcach i Gliwicach. Piłkarze sami przyznali, że wiele rozmawiali ze sobą, by znów na boisku tworzyć zespół, a nie tylko zlepek indywidualności. Nikt nie odmawiał bowiem lechitom piłkarskich umiejętności. Brakowało tylko zadziorności i solidności w tym, co robią.
Trener Skorża słusznie był po meczu chwalony za dobre rozwiązania taktyczne i odpowiednie ustawienie zespołu. Kolejorz w czasie jego kadencji zmienił sposób gry. W ofensywie potrafi zaskakiwać rywali, grać nieszablonowo. Zarzucać można było tylko niefrasobliwość w defensywie. Mecz w Krakowie pokazał, że i w tym elemencie drużyna robi widoczne postępy, a na prawdziwego lidera tej formacji wyrasta Paulus Arajuuri, pokazujący wreszcie walory, o których mówiło się, gdy reklamowano jego transfer do Kolejorza.

- Dosyć łatwo wychodzi nam rozegranie ataku pozycyjnego i z tego jestem najbardziej zadowolony. Nawet w tych meczach, które przegraliśmy mieliśmy sytuacje, kreowaliśmy grę - podsumował swoją trzymiesięczną pracę szkoleniowiec. Przy okazji wyjaśnił też dlaczego tak często jego zespół gra bez nominalnego napastnika.

Zobacz też: Wisła Kraków - Lech Poznań 1:2: Klasyk dla Kolejorza, Wisła bezradna [ZDJĘCIA]

- Próbujemy grać w miarę nieprzewidywalnie dla rywali. Moi zawodnicy mają zadanie zmieniać pozycje i szukać różnych rozwiązań przy finalizowaniu akcji. Staram się też dobierać taktykę pod wykonawców. Mam w ofensywie wielu kreatywnych zawodników, więc zależy mi, żeby jak najwięcej takich graczy było na boisku. Dlatego czasem decyduję się na grę bez klasycznej "9", bo nie mamy zawodnika o walorach typowych dla tej pozycji. W momencie, gdy na boisko wychodzi z ławki Zaur, zmieniamy trochę styl, a on ma zrobić to, co do niego należy. W Krakowie to się doskonale udało - wyjaśnia Skorża.

Przy okazji trener zdradził też plany transferowe Kolejorza. - Nasz skauting pracuje bardzo rzetelnie, ale wybrać zawodnika do Lecha nie jest łatwo. Musimy być jednak pewni, że to będzie rzeczywiste wzmocnienie. Niektórych kandydatów sam oglądam, innych jadą obserwować moi asystenci. Niestety, są też piłkarze, którzy bardzo by nam się przydali o odpowiedniej jakości, ale oni nie chcą zdecydować się na grę w Polsce. Wierzę w to, że dwóch trzech zawodników o odpowiedniej jakości uda nam się wyselekcjonować i ten zastrzyk świeżej krwi będzie w szatni Lecha - stwierdził Skorża, który przyznał, że priorytetem jest wzmocnienie obrony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski