Po przyjeździe do hotelu, lechici zjedli posiłek przygotowany przez poznańskiego kucharza Marcina Różańskiego, który był z ekipą także w Kazachstanie. Około godziny 21 gracze Kolejorza przeprowadzili lekki rozruch na płycie boiska, na którym w czwartek zagrają pierwszy mecz drugiej rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Rywalem poznaniaków będzie wicemistrz Azerbejdżanu - Chazar Lenkoran, który w pierwszej rundzie rozgrywek LE wyeliminował estoński zespół Nomme Kalju (2:2 i 2:0).
Jak się okazało, aura wcale nie była łaskawa dla podopiecznych trenera Mariusza Rumaka. Zarówno w Baku, jak i w położonym na południu kraju nad Morzem Kaspijskim Lenkoranie, było bardzo gorąco, a temperatura wynosiła ponad 30 stopni Celsjusza. Niestety, także w czwartek pogoda ma być podobna, jak w środę. W porze spotkania (początek o godzinie 17 czasu polskiego) z pewnością może być powyżej 30 stopni. I temperatura na pewno nie będzie sprzymierzeńcem Kolejorza. Na pewno też poznańskiej drużynie nie pomoże murawa w Lenkoranie, która jest w fatalnym stanie, pełna dziur, a trawa mocno wysuszona. Co prawda lechici na podobnej grali wiosną tego roku w Poznaniu, ale u nas nie było tak gorąco.
Trener Mariusz Rumak zabrał do Azerbejdżanu praktycznie tę samą kadrę zawodników. W ekipie doszło do jednej zmiany - młodego Patryka Wolskiego, zmienił doświadczony Jakub Wilk, którego klub z Bułgarskiej zatwierdził do gry w Lidze Europy pod koniec poprzedniego tygodnia. Trudno zresztą oczekiwać, że szkoleniowiec Kolejorza dokona wielkich zmian w składzie drużyny. W spotkaniach z Żetysu Tałdykorgan postawił na wybraną grupę zawodników i z pewnością podobnie zrobi to samo w Lenkoranie.
Nie ulega wątpliwości, że zespół Chazaru będzie zdecydowaniem trudniejszym przeciwnikiem dla Lecha, niż kazachska drużyna. Poznaniacy szczególną uwagę będą musieli zwrócić na grę defensywną. Właśnie w obronie nie mogą popełnić błędów, bo zawodnicy azerskiej jedenastki potrafią być skuteczni, co pokazali w dwumeczu z Nomme Kalju, w którym zdobyli aż cztery gole.
Trener Rumak mógł się dokładnie przekonać o możliwościach Chazaru, oglądając choćby mecz z 10 lipca w Estonii. Szkoleniowiec Lecha uważa też, że doświadczenie graczy Chazaru, to obecnie ich główny atut.
- To nie jest zespół, który jest budowany z myślą o przyszłości. To jest drużyna przygotowana na osiąganie sukcesów już teraz. Doświadczony trener gospodarzy ma do swojej dyspozycji reprezentantów Azerbejdżanu, ale też zawodników zagranicznych o ustalonej renomie. Rywale potrafią skutecznie grać z pierwszej piłki i to na dużej szybkości. Będą groźni też przy stałych fragmentach gry. Musimy znaleźć odpowiednie środki na boisku, aby zneutralizować atuty Chazaru - mówił trener Mariusz Rumak.
Lechitów czeka więc bardzo trudny bój. Co prawda w przeszłości poznaniacy dwa razy wygrali w Baku po 1:0 (z Chazarem w 2008 i Interem w 2010), ale to nie daje żadnej gwarancji na sukces także teraz. Trzeba podjąć twardą walkę z przeciwnikiem, ale też zmagać się z niekorzystną, upalną aurą. Bezpośrednią relację ze spotkania Chazar - Lech będzie można wysłuchać na antenie poznańskiego Radia Merkury.
Natomiast w piątek w Nyonie odbędzie się już losowanie par trzeciej rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Ale najpierw trzeba wyeliminować azerski Chazar.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?