- Jasne, że Wielkanoc chcielibyśmy spędzić z rodzinami, ale nie będziemy narzekać na kalendarz. Trzeba się pocieszać tym, że piłkarze w całej Europie grają w tym samym terminie, a w Anglii mają jeszcze gorzej, bo grają też w Święta Bożego Narodzenia i w Nowy Rok - mówi Marcin Kikut
Prawy obrońca Lecha jest ostatnio w bardzo dobrej formie. Zaliczył dwie asysty w meczach ze Śląskiem i Cracovią, po których do siatki trafili Rafał Murawski oraz Artjom Rudniew.
Czytaj także:
Hubert Wołąkiewicz: Jestem zahartowany
Lech Poznań: Wojtkowiak i Stilić wrócą do składu?
Lech Poznań - Korona Kielce: Jacek Kiełb na trybunach
- Jesteśmy podbudowani ostatnimi zwycięstwami. Wiemy czego możemy spodziewać się w Kielcach. Korona gra szybko i agresywnie. Musimy po prostu odpowiedzieć tym samym oraz dołożyć jakość, której nam nie brakuje. Uważam, że musimy do tego meczu przystąpić z szacunkiem dla rywala, ale bez obaw - powiedział nam 29-letni obrońca.
Do ostatniego meczu z Górnikiem, który Korona przegrała 0:2, kielczanie spisywali się wręcz znakomicie. Z sześciu wcześniejszych pojedynków rozegranych w tym roku aż pięć wygrała, a jeden zremisowała. Nic wiec dziwnego, że okrzyknięto ją rewelacją wiosny.
- My tez mamy swoje atuty, ale na tak kiepskim boisku ciężko je zaprezentować. Dlatego często stosowaliśmy proste środki. Na pierwszym miejscu było przecież osiągnięcie korzystnego wyniku. Już z Cracovią do rezultatu dołożyliśmy kilka efektownych akcji. Teraz gdy wydobyliśmy się z dna, łatwiej będzie nam pokazać na co rzeczywiście nas stać- twierdzi Marcin Kikut.
Lech pojedzie do Kielc bez Manueala Arboledy. Kolumbijczyk ma problemy z mięśniem uda, który jest uszkodzony, ale nie wymaga operacji. Arboleda będzie leczony zachowawczo i poddany intensywnej rehabilitacji. Ale będzie gotowy do gry dopiero w maju.
Lecz nawet bez Arboledy, Kolejorz ma wystarczająco mocny skład, by w Kielcach wygrać. Wiedzą też o tym piłkarze Korony.
- Lech to dobry zespół, widać, że najgorsze ma już za sobą, ale mam nadzieję, że zagramy konsekwentnie, skutecznie i wrócimy na właściwe tory - mówi Zbigniew Małkowski, bramkarz kieleckiego zespołu. Nikt nie ukrywa, że kluczem do sukcesu będzie zatrzymanie Artjoma Rudniewa.
- Lech odpalił i będzie niebezpieczny. Ale my jesteśmy gospodarzem tego meczu i będziemy walczyć o trzy punkty. Rudniew? Jest bardzo skuteczny, potrafi się znaleźć w polu karnym, strzela z pierwszej piłki, ale zrobimy wszystko, żeby w Kielcach nie zdobył w bramki - twierdzi filar defensywy Pavlo Stano.
W poniedziałkowym spotkaniu nie zagra Jacek Kiełb, gdyż taki jest zapis w umowie o wypożyczeniu pomocnika między Lechem i Koroną. Po pauzie za kartki wraca natomiast Paweł Golański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?