Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Woźniak: Ranking 100 to dobry sposób na promocję firm

Mateusz Ludewicz
Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego.
Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego.
Z Markiem Woźniakiem, marszałkiem województwa wielkopolskiego, rozmawia Mateusz Ludewicz

Czy Wielkopolska to dobre miejsce na biznes?
Marek Woźniak: - Na pewno, co potwierdzają zarówno oficjalne rankingi - na przykład przeprowadzone przez PAIZ, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, czy dziennik "Rzeczpospolita" - jak również opinie inwestujących w naszym regionie przedsiębiorców. Atrakcyjność inwestycyjna Wielkopolski zadecydowała o szybkim tempie przekształceń własnościowych w naszym regionie, inwestycjach zagranicznych na poziomie 8 miliardów dolarów, wielości spółek z udziałem kapitału zagranicznego, czy dynamicznym rozwoju sektora małych i średnich przedsiębiorstw.

Co nasz region może zaoferować inwestorom i przedsiębiorstwom?
Marek Woźniak: - Warunki decydujące o atrakcyjności inwestycyjnej naszego regionu sklasyfikowałbym na obiektywne i te zależące od naszej aktywności i polityki gospodarczej. Do obiektywnych należy, bez wątpienia, atrakcyjne położenie Wielkopolski na zbiegu szlaków komunikacyjnych Wschodu i Zachodu. Otwarcie odcinka A2, włączającego nas w system autostradowy Europy, tę atrakcyjność znacznie wzmocniło. O atrakcyjności inwestycyjnej decyduje też dostęp do wysoko kwalifikowanej kadry zapewnianej przez wielkopolskie uczelnie, czy kultura pracy mająca uwarunkowania już historyczne. To jednak także dostęp do dobrych szkół dla dzieci inwestujących u nas przedsiębiorców, czy możliwość atrakcyjnego spędzania czasu i rekreacji. Czynniki, które zależą od nas bezpośrednio, to przede wszystkim klimat dla inwestowania w regionie, zrozumienie dla potrzeb przedsiębiorców i gotowość wspólnego rozwiązywania pojawiających się problemów. Nie bez znaczenia w tworzeniu tej atrakcyjności inwestycyjnej jest adresowany przez województwo, do małych i średnich przedsiębiorstw, system korzystnych kredytów i poręczeń kredytowych.

Co, Pana zdaniem, sprawia, że w Wielkopolsce jest tak niewiele największych firm w skali kraju? Co sprawia, że wielkie firmy, które miały zarządy w Poznaniu, jak choćby BZ WBK czy Kompania Piwowarska, stopniowo przenoszą centra zarządzania poza region?

Marek Woźniak: - Po pierwsze nie uważam, że w Wielkopolsce jest niewiele firm zaliczanych do największych w kraju. Bo cóż to znaczy? W Wielkopolsce, w różnych dziedzinach produkcji zlokalizowały swoją działalność liczące się koncerny międzynarodowe, że wymienię tylko Volkswagena, Phillipsa, Beiersdorfa, Nestle czy SAB. Nie bawiłbym się w statystykę, kto ma więcej gigantów, bo nie o to chodzi. Znacznie ważniejszym dla mnie zjawiskiem jest dynamiczny rozwój firm zaliczanych do sektora małych i średnich. To one dominują pośród ponad 360 tysięcy przedsiębiorstw zarejestrowanych w regionie, w nich znajduje zatrudnienie około 94 procent pracujących i to one wytwarzają większość PKB. A PKB w Wielkopolsce jest o 6,3 procent wyższe niż średnia krajowa. Istotne, że rośnie liczba firm, które startując z poziomu przedsiębiorstwa zatrudniającego kilka osób, dziś liczą się na międzynarodowym rynku i dają pracę setkom pracowników. Obecnie już blisko 500 firm w regionie zatrudnia powyżej 250 osób, a około 80 powyżej 1000. To przedsiębiorstwa, które najczęściej rozwijały się na naszych oczach. Najniższa stopa bezrobocia w kraju, która utrzymuje się od kilku lat, skądś się bierze. Co zaś do przenoszenia zarządów koncernów i dużych przedsiębiorstw poza Wielkopolskę, dodam, że głównie do stolicy, to nie jest to trend ostatnich lat. Wiele firm, na całym świecie, dąży do tego, aby zarządy były bliżej decyzyjnego centrum czy bliżej rynku finansowego. W przypadku banków to oczywiste. Londyn ma swoje City, a Nowy Jork Wall Street. W jakimś stopniu decydują też zapewne względy praktyczne: lotnicze skomunikowanie ze światem, czy atrakcyjność stolicy. Pewnie, że wolałbym, aby wszystkie podatki zostawały w regionie. I cieszę się, że kierunek "ku Warszawie" nie jest już tak wyraźny jak w pierwszych latach polskiej transformacji.

Dlaczego w Wielkopolsce nie lokują się firmy wysokich technologii?
Marek Woźniak: - To zależy, co Pan rozumie przez "nie lokują się". Oczywiście, nie myślę o sektorze kojarzonym z "Krzemową Doliną", bo obecność takich firm w jakimś regionie jest procesem bardzo złożonym i zależnym od wielu różnorodnych czynników. Skoncentrujmy się na transferze nowoczesnych technologii do gospodarki. Otóż, wejście know-how do regionu z zewnątrz widoczne było przede wszystkim w pierwszych latach transformacji. Koncerny inwestujące w prywatyzowane polskie firmy wnosiły kapitał, nowe technologie i nowoczesne zarządzanie. Dziś te nowoczesne technologie wprowadzane są w firmach już działających. Mógłbym wymienić cały szereg przedsiębiorstw, które przez minione dwie dekady przekształciły się w supernowoczesne. Jako najbardziej spektakularny wysuwa się jednak przykład "Solarisa". Naszym kolejnym zadaniem jest wzmocnienie innowacyjności wielkopolskiej gospodarki, a to pojęcie znacznie bardziej złożone niż tylko dostęp do nowoczesnych technologii. Zarząd Województwa aktywnie angażuje się w budowanie gospodarki innowacyjnej, bo to jedyna droga do wzmocnienia konkurencyjności regionu, a tym samym jego pozycji i znaczenia. Misje zagraniczne mają umożliwić wielkopolskim przedsiębiorcom zapoznanie się z gospodarkami uznawanymi obecnie za najbardziej innowacyjne, a konkurs "I - Wielkopolska" - promować i wspierać najlepsze rozwiązania w tej dziedzinie. Warto wspomnieć również o projekcie "Foresight dla Wielkopolski", kreślącym scenariusze rozwoju województwa w najbliższych dziesięcioleciach, również z uwzględnieniem jego potencjału gospodarczego.

W jakim kierunku i tempie rozwija się nasz region?

Marek Woźniak: - Pozytywnym, z punktu widzenia wzrostu konkurencyjności. Na pewno mocną podstawą gospodarki Wielkopolski jest rozwój tradycyjnych dla regionu gałęzi przemysłu, przede wszystkim rolno-spożywczego i motoryzacyjnego. Wysokie PKB, niska stopa bezrobocia, poziom inwestycji wielkopolskich firm - nawet wobec zagrożeń związanych z kryzysem światowym - mocna pozycja naszych produktów na rynkach zagranicznych, dają powody do rozsądnego optymizmu. Dobre i wymiernie rezultaty dają inwestycje w rozwój infrastruktury komunikacyjnej, między innymi z wykorzystaniem środków unijnych. Bardzo konkretne efekty przyniosła możliwość skorzystania przez wiele przedsiębiorstw z funduszy unijnych na rozwój i modernizację firmy.

Czy w Wielkopolsce liczy się tylko Poznań. Co inwestorom i biznesmenom mogą zaoferować pozostałe subregiony naszego województwa?
Marek Woźniak: - Ośrodki metropolitarne zawsze mają większą siłę przyciągania i nie zmienią tego żadne odgórne decyzje czy dyrektywy. Naszą rolą jest stwarzanie warunków umożliwiających harmonijny rozwój całego regionu między innymi poprzez budowę infrastruktury komunikacyjnej, poprzez umożliwienie mieszkańcom mniejszych ośrodków zdobywania wykształcenia i podnoszenia kwalifikacji, a także stwarzanie warunków zachęcających przedsiębiorców do inwestowania w danej gminie. W dobie transakcji internetowych miejsce lokalizacji firmy ma znacznie mniejsze znaczenie, niż było to choćby jeszcze 10 lat temu. Dlatego sądzę, że mniejsze ośrodki zyskiwać będą na inwestycyjnej atrakcyjności. Dziś rzadko kto już pamięta, że na początku przebudowy polskiej gospodarki, ponad 20 lat temu, wielu przedsiębiorców, jako przeszkodę dla inwestowania w danym terenie wskazywało na przykład brak dróg czy połączeń telefonicznych.

Jakie wyzwania stają przed naszym regionem w najbliższej przyszłości?
Marek Woźniak: - Przede wszystkim wzmacnianie konkurencyjności, bo tylko to daje szansę pokonania pułapek, jakie niesie z sobą światowy kryzys. Dobre wyniki w ostatnich latach nie przesądzają o tym, że można spać spokojnie. Wyzwaniem jest bez wątpienia zapewnienie nowych miejsc pracy w regionie, szczególnie dla młodych ludzi. Pomimo niskiej stopy bezrobocia dla całej Wielkopolski, w niektórych powiatach, jej wysokość wzbudzać musi niepokój. Wzrost innowacyjności wielkopolskiej gospodarki wymaga stałej współpracy przemysłu z nauką, jak również większego otwarcia na potrzeby rynku globalnego. Sądzę, że działania samorządu województwa służące wzmacnianiu potencjału gospodarczego regionu, dobrze wpisują się w oczekiwania przedsiębiorców, bo nasze kontakty opierają się na stałej współpracy i licznych konsultacjach. Nie bez znaczenia dla inwestorów jest też zapewne wysoka ocena ratingowa województwa. W czerwcu międzynarodowa firma Fitch Rating bardzo wysoko oceniła, już kolejny rok z rzędu, sytuację finansową Wielkopolski. Otrzymaliśmy długotrwały rating krajowy na poziomie AA+ i ze stabilną perspektywą. W praktyce wynik ten odzwierciedla bardzo dobre wyniki budżetu województwa, dobre zarządzanie strategiczne i finansowe oraz bezpieczny poziom zadłużenia. Dla przedsiębiorców podejmujących strategiczne decyzje pozycja województwa, w którym inwestują, ma fundamentalne znaczenie, bo oznacza między innymi dobre perspektywy na rynku lokalnym. Tworzenie tak zwanego dobrego klimatu inwestycyjnego zależy od nas wszystkich - również od prasy. Promujmy dobre przykłady, wspierajmy najlepszych, chwalmy się tym, co na pochwałę zasługuje. Między innymi poprzez "Ranking 100" wielkopolskich firm. Zawsze może być lepiej, ale doceńmy to, co stało się w wielkopolskiej gospodarce przez niewiele ponad dwie dekady.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski