Nie chcą zmian na Jackowskiego

Pomysł zlikwidowania parkowania skośnego na ul. Jackowskiego budzi duże emocje. Odbyły się co prawda konsultacje społeczne, ale część mieszkańców ulicy oraz jej okolicy protestuje przeciw planom. Obawiają się oni, że liczba dostępnych miejsc parkingowych drastycznie zmaleje.

Powrót projektu
- Jest to projekt poprzedniej Rady Osiedla Jeżyce. Już w nowym składzie uznaliśmy, że jest to ważna dla mieszkańców inicjatywa i warto do niej wrócić - mówi Jacek Piotrowski, radny z Jeżyc. Społecznicy zajęli się tą sprawą, gdyż problem z korzystaniem z chodników i jezdni zgłaszać miały wspólnoty mieszkaniowe.

Protestujących przeciwko zmianom organizuje Teodor Szmyt, wiceprezes Stowarzyszenia Jeżyczanie. - Pochodzę stąd i sprawy Jeżyc są mi bliskie. Wcześniej na Szamarzewskiego wprowadzano podobne zmiany - parkowanie skośne zastąpiono równoległym. Protestowaliśmy wtedy i częściowo udało się nam je zablokować - tłumaczy.

Mężczyzna ma zastrzeżenia co sposobu badania opinii zainteresowanych, przeprowadzonych przez radę osiedla. - O sprawie dowiedziałem się przypadkiem, w trakcie rozmowy na ulicy. Biuletyn wydawany przez radę długo nie był dostępny. Ostatecznie grudniowe informacje ukazały się dopiero w styczniu - tłumaczy T. Szmyt.

Zarzuty odpiera radny Piotrowski, który wyjaśnia, że mieszkańcy Jackowskiego wypowiedzieli się w sprawie przy pomocy ankiety. - Ankiet było 330. Dostarczono je w lipcu do gospodarstw domowych położonych przy ulicy. Wypełniono 80 z nich, czyli 24 proc. To o wiele więcej, niż wynosi frekwencja w wyborach do rady osiedla. Przeprowadzano także warsztaty, można było samemu zgłosić własny pomysł - wyjaśnia Jacek Piotrowski.

Konsultacje niezgody
- Pytania w ankietach były tendencyjne, a także mało konkretne. Poza tym sprawa ta dotyczy także lokatorów innych ulic. Mieszkam przy Szamarzewskiego. Gdy zlikwiduje się część miejsc parkingowych na Jackowskiego, to samochody te przeniosą się m.in. na moją ulicę - oponuje Szmyt.
Na ostatnim posiedzeniu rady osiedla niektórzy mieszkańcy sugerowali, że ubędzie ponad 200 miejsc. - Dane te są zdecydowanie przesadzone i nie mają pokrycia w faktach. Realną liczbę otrzymamy za kilka dni, gdy firma Nap-Projekt, odpowiadająca za remont, przedstawi szczegóły - uspokaja Piotrowski.
Projekt jest na razie koncepcyjny. Teodor Szmyt nie ma zamiaru ustępować - gdy przedstawione rozwiązania będą niekorzystne, protest nabierze na sile. - Będziemy pikietować, zbierzemy podpisy. Ten pomysł należy zablokować. Nie mam nic przeciwko pieszym czy rowerzystom, ale ten pomysł jest bardzo nierozsądny - np. pasy rowerowe, które mają się pojawić, są już na Szamarzewskiego czy Bukowskiej, tutaj są zbędne - kończy.

Już teraz w tym rejonie jest za mało miejsc parkingowych.
Ulica Jackowskiego to niejedyna z planowanych inwestycji na Jeżycach. Prace rozbiórkowe trwają na ulicy Sienkiewicza, gdzie powstaje osiedle Zajezdnia Poznań. Kierowcy, parkujący dotąd na Gajowej, nie będą mogli zostawić swoich pojazdów tam, gdzie dotychczas. Deweloper apeluje, aby obecnie omijać to miejsce i znaleźć inne miejsce do parkowania. Po zakończeniu prac parkowanie prostopadłe do ogrodzenia zastąpione zostanie równoległym. Zmianie ulegnie także oznaczenie dróg.

Zajezdnia Gajowa
Już teraz w tym rejonie jest za mało miejsc parkingowych. Ulica Jackowskiego to niejedyna z planowanych inwestycji na Jeżycach. Prace rozbiórkowe trwają na ulicy Sienkiewicza, gdzie powstaje osiedle Zajezdnia Poznań. Kierowcy, parkujący dotąd na Gajowej, nie będą mogli zostawić swoich pojazdów tam, gdzie dotychczas. Deweloper apeluje, aby obecnie omijać to miejsce i znaleźć inne miejsce do parkowania. Po zakończeniu prac parkowanie prostopadłe do ogrodzenia zastąpione zostanie równoległym. Zmianie ulegnie także oznaczenie dróg.