37-letni mieszkaniec Międzyrzecza Podlaskiego przyjechał do Piły z kolegą, żeby dobić transakcji z miejscową grupą przestępczą - chodziło o sprzedaż nielegalnych papierosów. Towar miał dostarczyć pod wskazany adres. Był to adres jednej z pilskich firm, od której przestępcy wynajęli biuro. To właśnie tam doszło do transakcji. Na handlarza czekało kilku mężczyzn. Towar został przeładowany do mercedesa, a handlarz otrzymał do ręki 275 tys. złotych. Tyle, że chwilę później musiał je oddać: do biura wtargnęła bowiem grupa uzbrojonych mężczyzn. Handlarz nie miał najmniejszego zamiaru sprawdzać, czy broń, którą w niego wymierzyli była prawdziwa, czy może była tylko atrapą. Oddał im pieniądze. Nie mógł też nic zrobić, gdy odjeżdżali mercedesem razem z towarem.
Nie zamierzał im jednak tego odpuścić. Zawiadomił policję o rozboju, choć słowem nawet nie wspomniał o tym, co było przedmiotem transakcji. Do tego policjanci doszli już sami, gdy na jednej z posesji przy ulicy Zakopiańskiej zauważyli podejrzanego mercedesa. W środku znaleźli nielegalne papierosy warte 400 tys. złotych. Wtedy handlarz zdradził prawdziwy cel swojego przyjazdu do Piły, a kryminalni nie mieli już wątpliwości, że niedoszli kontrahenci i ci, którzy wpadli z bronią, byli członkami tej samej grupy przestępczej. W szybkim czasie ujęli czterech zamieszanych w to mężczyzn. To pilanie w wieku 30-32 lat w przeszłości wielokrotnie już karani za narkotyki i rozboje. Dziś sąd zdecyduje o zastosowaniu wobec nich tymczasowego aresztu. Grozi im do 12 lat więzienia. Policja nie wyklucza dalszych zatrzymań w tej sprawie.
Zarzuty usłyszał także handlarz. - Odpowie za wprowadzenia do obiegu papierosów bez polskich znaków akcyzy i narażenie skarbu państwa na utratę ponad 600 tys. złotych - mówi kom. Tomasz Wojciechowski, rzecznik pilskiej policji. Za to grozi mu do 3 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?