Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie legendy zapomniane w Poznaniu

Marek Lubawiński
Podczas niedawnej inauguracji roku akademickiego na poznańskiej Akademii Wychowania Fizycznego profesor Jan Miodek mówił o roli języka sportowego w swoim życiu. A okazuje się, że sport odgrywał w życiu profesora Miodka rolę bardzo wielką i to od najmłodszych lat.

W 1952 roku sześcioletni Janek słuchał relacji radiowej z igrzysk olimpijskich w Helsinkach, a szczególnie zapamiętał relację z walki Zygmunta Chychły, znakomitego pięściarza, pierwszego po wojnie zdobywcy złotego medalu olimpijskiego dla Polski.

- Kto wie, czy wtedy nie narodziły się moje pierwsze marzenia o dziennikarstwie sportowym - mówił profesor Miodek, wybitny polski językoznawca.

Profesor Miodek w auli AWF ze zwykłą sobie swadą opowiadał także o frazemach, czyli zbitkach językowych, które tkwią w świadomości człowieka. Otóż okazuje się, że taką świadomościową zbitką związaną z Poznaniem jest postać Teodora Anioły.

Znakomity niegdyś piłkarz poznańskiego Lecha to pierwsza osoba, o której pomyśli profesor Miodek, gdy padnie słowo Poznań. To niesamowita historia, ale być może tak jest, ponieważ Miodek jest wielkim fanem piłki nożnej, sympatykiem chorzowskiego Ruchu, zafascynowany też jest Gerardem Cieślikiem, legendą klubu z Cichej.

- Pan Gerard otaczany jest w Chorzowie wielkim szacunkiem - mówi Miodek. - Nawet jedna z chorzowskich szkół nosi imię 84-letniego znakomitego niegdyś piłkarza.

I w tym momencie pomyślałem sobie, że my w Poznaniu o Teodorze Aniole pamiętamy tylko przy kolejnych jubileuszach Lecha. Do dzisiaj wręcz legenda poznańskiego futbolu w żaden sposób nie została uhonorowana.

Od kilku lat systematycznie piszę na tych łamach, by szkoła piłkarska w Poznaniu nosiła imię Teodora Anioły. Ale nikt się tym nie przejmuje. Apeluje więc raz jeszcze do naszych dzielnych radnych, by wystąpili z taką inicjatywą. Niech Święto Zmarłych wyzwoli nadzwyczajną refleksję.

Niedawno też na łamach "Głosu" zaproponowaliśmy, by trzem trybunom na Stadionie Miejskim w Poznaniu nadać imiona Teodora Anioły, Edmunda Białasa i Henryka Czapczyka.

Jestem wręcz przekonany, że zbliżający się jubileusz 90-lecia Lecha jest znakomita okazją, by ten pomysł wcielić w życie, tym bardziej że Lech wchodzi w skład konsorcjum będącym operatorem stadionu. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by uczcić pamięć tych, którym Lech tak wiele zawdzięcza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski