Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pionierska operacja w Kaliszu. Uratowali serce 104-latki!

Daria Kubiak
Andrzej Kurzyński
104-letni kaliszanka jest jedną z najstarszych w Polsce a może i na świecie osób, którym wszczepiono rozrusznik serca. Kaliscy kardiolodzy twierdzą, że wiek pacjenta nie jest przeszkodą.

Po raz pierwszy w historii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika Perzyny w Kaliszu na stół operacyjny w Pracowni Elektroterapii Oddziału Kardiologicznego trafiła pacjentka w wieku 104 lat. Pomyślnie wykonano u niej ratujący życie zabieg wszczepienia stymulatora serca. Zoperowana 104 - latka jest niewątpliwie jedną z najstarszych osób w Polsce, u których wszczepiono rozrusznik. U pacjentów w tym wieku - jak dowodzą lekarze - tego rodzaju zabiegi są niezwykle rzadkie.

Pani Stanisława jest najstarszą mieszkanką Kalisza. 8 marca 2016 roku obchodziła urodziny w gronie najbliższej rodziny, otoczona miłością i opieką. Z życzeniami pośpieszyły także władze miasta. Do tej pory najstarsza kaliszanka czuła się w miarę dobrze. Jednak kilkanaście dni temu przywieziono ją do szpitala w stanie zagrażającym jej życiu. U kobiety zdiagnozowano zaburzenia grożące całkowitym zatrzymaniem akcji. serca.

- Pacjentka została dokładnie poinformowana o wskazaniach do wszczepienia stymulatora serca i zaakceptowała zabieg. W wyjątkowo świadomy i czynny sposób uczestniczyła w całym procesie leczenia - mówi dr n.med. Paweł Czaja, kierownik oddziału kardiologicznego w kaliskim szpitalu.

Operacji ratującej pacjentce życie podjął się dr n. med. Marek Zieliński, szef pracowni elektroterapii. Zabieg przebiegł bez powikłań, choć ryzyko wykonania go u pacjentki w takim wieku, było bardzo duże.

- Gdy przed operacją spojrzałem na rocznik naszej pacjentki -1912 na mojej twarzy pojawił się uśmiech ale jednocześnie niepokój o rezultat zabiegu. W tym wypadku poza normalnym ryzykiem związanym z implantacją urządzeń wszczepialnych doszło ryzyko związane z wiekiem. Taka osoba ma słabsze naczynia krwionośne w gorszym stanie przedsionek. Większe jest ryzyko krwawienia o czym przekonałem się przy stole operacyjnym - mówi dr Marek Zieliński.

Na szczęście dzięki współpracy całego zespołu udało się ten zabieg w miarę sprawnie przeprowadzić.

- Uzyskaliśmy założony efekt, czyli zabezpieczenie chorej stymulatorem. Na szczęście kardiologia jest w takim stanie, że mamy coraz większe szanse na ratowanie i przedłużanie życia. Dzisiaj kardiologia bardziej posługuje się wiekiem biologicznym, niż metrykalnym pacjenta - dodaje dr Zieliński.

W piątym dniu po operacji stan sędziwej pacjentki był w ocenie lekarzy stabilny. Podczas pobytu w szpitalu kobieta była poddawana rehabilitacji polegającej na podnoszeniu sprawności i wydolności organizmu. Jak zapewniają lekarze już na drugi dzień po operacji pacjentka poruszała się sama z pomocą balkonika. W miniony poniedziałek pani Stanisława opuściła szpital. Rekonwalescentka dochodzi do pełni sił pod opieką rodziny.

- W miniony piątek pacjentka została wypisana do domu. Czuje się dobrze. Wszczepiony jej rozrusznik serca może działać bez zakłóceń dziesięć lat. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc pani Stanisławie i życzymy jej, aby doczekała kolejnej wymiany rozrusznika. Zresztą sama nam zapowiedziała, że zamierza dożyć do 120 lat - dodaje dr Paweł Czaja.

Dotychczas w naszym kraju zdarzały się operacje serca u osób nieco młodszych. Według źródeł światowych najstarsza osoba u której wykonano zabieg na sercu miała 106 lat. Zoperowana sędziwa kaliszanka jest więc jednym z najstarszych na świecie pacjentów z wszczepionym stymulatorem.

Zabieg wykonany w kaliskim szpitalu przeczy obiegowym opiniom, że ludzi w podeszłym wieku raczej już nie ratuje się w ten sposób.

- Burzliwy rozwój kardiologii, który obserwujemy, pozwala nam pomagać pacjentom coraz starszym. Świetnym tego przykładem jest właśnie pani Stanisława. Wiek w tym momencie nie stanowi już dla kardiologii jakiejś istotnej bariery. Jeżeli istnieją wskazania do podjęcia określonego zabiegu, to taki zabieg się wykonuje. W przypadku naszej pacjentki operacja podarowała jej kolejne lata, w których będzie mogła cieszyć się życiem - mówi szef kardiologii.

W kaliskiej pracowni elektroterapii i elektrofizjologii wykonuje się standardowo zabiegi wszczepiania rozruszników serca od 20 lat. Ponadto wykonywane są w niej - o czym informuje rzecznik szpitala, Paweł Gawroński - zabiegi wszczepiania kardiowerterów i defibrylatorów, oraz rejestratorów pętlowych. Dzięki temu wielu pacjentów zyskało lepsze życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski