Polityk PiS o koledze z partii: Fakty z biografii kompromitują go jako kandydata na prezydenta

W zeszłym tygodniu opisaliśmy przeszłość kandydata PiS na prezydenta Gniezna - Pawła Kamińskiego. Otóż polityk zajmował się wydawaniem kaset zespołów black metalowych, promujących satanizm i postawy antychrześcijańskie.

Zobacz też: Kandydat PiS na prezydenta Gniezna promował satanizm przed mamutami

Te rewelacje wywołały wzburzenie części jego partyjnych kolegów. Ostro wypowiedział się poseł Zbigniew Dolata. - Decyzja Zarządu Okręgowego o wystawieniu kandydatury P. Kamińskiego na prezydenta Gniezna nie była jednomyślna - kilka osób, w tym ja było przeciw - a byłaby zapewne inna, gdyby jego członkowie dysponowali pełną wiedzą o przeszłości kandydata. Dla mnie i wyborców PiS ujawnione fakty z biografii P. Kamińskiego kompromitują go jako kandydata na prezydenta. Jakie będą ostateczne decyzje w tej sprawie, trudno powiedzieć. Wiele będzie zależało wyjaśnień, które złożą panowie K. Ostrowski i P. Kamiński po powrocie z urlopu, bo obecnie nie ma z nimi kontaktu. Mam nadzieję, że wyjaśnienia będą sensowniejsze niż to, co powiedzieli do tej pory w mediach - twierdzi parlamentarzysta.

Zobacz więcej: Zbigniew Dolata: "Fakty z biografii Pawła Kamińskiego kompromitują go jako kandydata na prezydenta"

Z kolei szef PiS w Wielkopolsce poseł Witold Czarnecki przyznaje, że zarząd wojewódzkich struktur partii stanął przy wyborze kandydata na prezydenta Gniezna murem. - Nie miałem jednak wiedzy dotyczącej przeszłości pana Kamińskiego, o jego działalności dowiedziałem się kilka dni temu - przyznaje. Jego zdaniem każdy ma prawo do popełniania błędów. - Ale tę sprawę trzeba zbadać - zaznacza. Parlamentarzysta podkreśla też, że jego partia nie chce zakazywać słuchania czy wydawania płyt z muzyką metalową.

Zobacz też: Polacy rezygnują z zagranicznych wyjazdów zarobkowych