Dym wydobywający się z wyciągu trocin ze stolarni jako pierwsi dostrzegli pracownicy nocnej zmiany. Odłączyli oni zasilanie i próbowali walczyć z ogniem na własną rękę przy pomocy gaśnic proszkowych.
Jak ustalono, ogień wybuchł w metalowym podajniku, prowadzącym od filtrów do głównego silosu z trocinami.
Pionowy podajnik ma ok. 23 metrów wysokości i 1 metr średnicy. Z tego względu do ugaszenia pożaru potrzebny był strażakom podnośnik hydrauliczny. Konstrukcja podajnika utrudniała dostęp do źródła ognia, dlatego straż musiała użyć kamery termowizyjnej.
Z ogniem walczono w sumie przez ponad 3 godziny. Na szczęście nie przedostał się on ani na teren zakładu ani do silosu z trocinami, co spowodowałoby ogromne straty.
Czytaj więcej na www.chodziez.naszemiasto.pl
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?