Poznań: Będzie strajk w MPK?

Czytaj także:
Poznań: Cięcia wydatków na MPK odroczone!
MPK: Związki zawodowe chcą rozmawiać o zwolnieniach

Zapowiadane przez zarząd spółki MPK zwolnienia mają przynieść 1,5 mln zł oszczędności rocznie.

- A w przyszłym roku spółka dostanie od miasta ponad 20 mln zł mniej niż dzisiaj. Te 1,5 mln zł i tak nie rozwiążą problemu - uważa Mateusz Kryzar, prawnik Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Kierowców i Motorniczych, działającego w poznańskim MPK.

Związki dotarły do projektu restrukturyzacji MPK, z którego wynikają planowane zwolnienia. Dokument został przygotowany przez warszawską firmę, która przeprowadzała audyt finansów przewoźnika.

- Ale zwolnienia to tylko jedna z możliwości proponowanych w dokumencie - dodaje Mateusz Kryzar.

Dlatego związkowcy chcą przygotować własną propozycję szukania oszczędności i przedstawić ją zarówno władzom spółki, jak i miastu. Przygotowano nawet ankietę, która zostanie przeprowadzona wśród pracowników. Co może się znaleźć w propozycji związkowców?

- Na przykład likwidacja linii numer 121. Minibusy, które na niej jeżdżą, praktycznie zawsze są puste. Obliczono, że koszt przewozu jednego pasażera wynosi na niej około 7 zł - wyjaśnia Jacek Pietrzak, przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność".

O innych propozycjach związkowcy nie chcą na razie mówić. Podkreślają, że nie sprzeciwiają się konieczności restrukturyzacji. Musi być ona jednak racjonalna. Uważają też, że zwolnienia to efekt złej sytuacji finansowej miasta, a nie MPK.

Związki zawodowe negocjują zwolnienia od czerwca. Początkowo na liście było 128 nazwisk. Obecnie została skrócona do 65.

- Ale wiemy, że to tylko pierwsza fala zwolnień - dodaje Mateusz Kryzar. - Dotyczy prawie wszystkich grup zawodowych, z wyjątkiem motorniczych i kierowców. Zdajemy sobie jednak sprawę, że przyjdzie kolejna fala, w której zwalniani będą także prowadzący pojazdy. Prawdopodobnie już po Euro.
Jakich środków nacisku chcą używać związkowcy? Zapewniają, że nie będą blokować miasta czy palić opon. Zapowiadają jednak, że użyją wszystkich dopuszczanych prawem środków. Nie wykluczają strajku.

- Chcemy wyjaśnić wszystko pasażerom, żeby mieć ich po swojej stronie. Na razie nie chcemy podejmować drastycznych kroków - zapewnia Stanisław Drzewiecki, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Kierowców i Motorniczych.

Przedstawiciele związków zapewniają, że ewentualny strajk będzie ostatecznością. Czego najbardziej obawiają się w związku ze zwolnieniami?

- Choćby obniżenia jakości usług - dodaje Marek Wojciechowski ze Związku Zawodowego Tramwajarzy.

Co na to zarząd poznańskiego MPK? Wojciech Tulibacki, prezes spółki, zapewnia, że jeśli rozwiązania zaproponowane przez związkowców będą rozsądne, zarząd MPK weźmie je pod uwagę.

- Zależy nam na współpracy ze związkami. Dzisiaj jednak trudno jest mi się odnosić do propozycji, których jeszcze nie ma - mówi prezes Tulibacki.

Na terenie MPK działa pięć związków zawodowych. Aby skuteczniej rozmawiać z władzami spółki i miastem, na początku października powołano komisję, w skład której wchodzą przedstawiciele każdego ze związku.