Jeden z naszych czytelników stara się o nadanie dworcowi kolejowemu imienia Pawła Edmunda Strzeleckiego - polskiego podróżnika, geologa i geografa, który urodził się w Głuszynie (wtedy podpoznańskiej miejscowości, dziś znajdującej się w granicach miasta).
- Jestem historykiem, więc osoba poznańskiego podróżnika bardzo mnie interesuje - mówi Mateusz Hurysz. - Uważam, że jest to postać niedoceniona, którą należy upamiętnić. Standardem stało się, że swoich patronów posiadają porty lotnicze. Dlaczego nie mogłyby mieć ich dworce kolejowe? Czy Poznań nie może być pierwszym miastem w Polsce, które tego dokona? - pyta.
Mimo że w Polsce nie było dotąd sytuacji, w której dworzec zyskałby własne "imię", centrala główna PKP nie mówi nie.
- Jesteśmy otwarci na propozycje lokalnej społeczności - mówi Paulina Jankowska z Polskich Kolei Państwowych w Warszawie. - Nie było dotąd takiego przypadku, ale świat idzie do przodu - tłumaczy z uśmiechem.
Okazuje się, że swoją propozycję może złożyć do centrali PKP każdy. Pomysł nie podoba się jednak kierownictwu PKP w Poznaniu. - Prywatnie jestem przeciwnikiem takiego przedsięwzięcia - mówi Tomasz Nowak, dyrektor Rejonu Dworców Kolejowych w Poznaniu.
- Jest to niepraktyczne. Ludzie utożsamiają zwykle nazwę stacji z miastem, do którego jadą. Mogłoby to również wywołać szereg dyskusji na ten temat. Zdania są podzielone. Osobiście słyszałem już cztery różne propozycje: Dworzec im. Krzysztofa Komedy, Ignacego Paderewskiego, Kazimierza Nowaka czy Pawła Edmunda Strzeleckiego. Jeśli jednak będzie to nakaz odgórny, będę musiał się dostosować - dodaje.
Skoro dworzec może mieć patrona, według wielu osób warto kogoś w ten sposób uhonorować. Pomysł spodobał się między innymi poznańskim radnym.
- Dobrym zwyczajem jest, aby miejsca publiczne nosiły imiona znanych i zasłużonych osób. Ich dorobek zostaje wtedy doceniony - mówi Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania. - Takim miejscem publicznym jest nie tylko lotnisko, które nosi imię Henryka Wieniawskiego, ale także dworzec. Być może dyskusje na ten temat mogłaby podjąć komisja kultury i nauki.
Decyzja o nazwie dla poznańskiego dworca musiałaby jednak zostać zaakceptowana przez większą grupę osób.
- Jest to przedsięwzięcie ryzykowne. Mamy wiele przykładów nazw obiektów, które się nie przyjęły - zauważa Juliusz Kubel, pisarz regionalny i miejski radny. - Należy więc wybrać nazwę, którą zaakceptowaliby podróżni.
Jak mógłby się nazywać Dworzec Poznań Główny?
- Jest wiele interesujących propozycji. Nazwę Komeda łatwo wymówić i zapamiętać - mówi Antoni Szczuciński, przewodniczący komisji kultury i nauki Rady Miasta. - Paderewski był z Poznaniem związany, jego wizytę wspominamy do dzisiaj. Strzelecki to podróżnik, więc kojarzy się z dworcem. Sprawę tę powinno się jednak rozstrzygnąć społecznie.
Do wyrażenia zdania na temat nazwy dla dworca kolejowego w Poznaniu zachęcamy naszych czytelników.
Każdy chętny może zagłosować w internetowej sondzie na stronie "Głosu" na facebooku. Możecie wybrać jedną z naszych kandydatur, a jeśli macie inny typ dodać własną propozycję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?