Czytaj także:
Poznań: Morderstwo na Winogradach - mąż się przyznał [AKTUALIZACJA]
55-letnia kobieta, jak się dowiedzieliśmy, od dawna była chora. Od kilku lat nie wstawała z łóżka. Regularnie odwiedzała ją pielęgniarka środowiskowa. W niedzielę przed południem właśnie do tej kobiety zadzwonił mąż chorej. - Proszę przyjechać, z żoną coś jest nie tak - miał powiedzieć.
Kobieta szybko przyjechała do mieszkania na osiedlu Przyjaźni. Gdy zobaczyła podopieczną zrozumiała, że kobieta nie żyje. Zaalarmowała pogotowie i policję.
Podczas oględzin medyk stwierdził na ciele zmarłej rany kłute. Prawdopodobnie zostały zadane kilka dni wcześniej. Wszystko wskazuje na to, że zadał je mąż. Ale czy to te obrażenia były przyczyną śmierci? Tego funkcjonariusze nie chcą na razie powiedzieć. Przeprowadzono sekcję zwłok, ale śledczy nie chcą jeszcze ujawniać ich wyników.
- Być może we wtorek będziemy mogli powiedzieć więcej - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, zasłaniając się dobrem postępowania.
Jak mówi, 56-latek został zatrzymany (gdy w niedzielę przejmowała go policja był trzeźwy), ale do tej pory nie był przesłuchiwany. Zaplanowano to na wtorek. Prawdopodobnie także wtedy mężczyzna usłyszy zarzuty. Będą one uzależnione od wyników sekcji zwłok, które mają nadejść z Zakładu Medycyny Sądowej.
Policja odmawia na razie również informacji na temat motywów, którymi mógł kierować się 56-latek.
Jeśli 56-latek usłyszy zarzut zabójstwa grozić mu będzie dożywotnie więzienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
