- Ten koszmar trwa od czerwca zeszłego roku. Właśnie wtedy rozpoczęła się tutaj budowa kilkupiętrowych bloków - mówi Halina Owsianna, przewodnicząca rady osiedla Stare Winogrady.
Prace trwają na rogu ulic Bastionowej i Za Cytadelą, w miejscu dawnego Hotelu Trawiński.
CZYTAJ TEŻ:
POZNAŃ: BĘDZIE PARK RATAJE, A NIE OSIEDLE WECHTY
- To jest szczególne miejsce. Niedaleko budowy znajduje się przecież historyczna Cytadela - podkreśla Krzysztof Łeszyk z rady osiedla. - Tymi ulicami codziennie spaceruje wiele osób, które boją się przechodzić obok pracujących maszyn - dodaje.
Mieszkańcy żalą się, że drogi na osiedlu są bardzo wąskie, i zupełnie nieprzystosowane do ciężkich maszyn budowlanych.
- Ulica Bastionowa, która dopiero dwa lata temu została oddana do użytku, jest kompletnie zniszczona - stwierdza Marcin Soniewicki, mieszkaniec. - Jezdnia jest popękana, chodniki pozarywane. Po deszczu na ulicy tworzy się cała masa kałuż. Woda nie ma możliwości spłynąć do studzienek kanalizacyjnych, bo są one zapchane przez wynoszone z budowy błoto - wylicza.
Problemem jest również uciążliwy hałas.
- Istnieje przecież coś takiego, jak określony czas pracy. Robotnicy nie stosują się jednak do żadnych norm. Czasem pracują nawet do godziny 21. Spokoju nie mamy nawet w sobotę - żali się mieszkanka Aleksandra Soniewicka.
W okolicy budowy znajdują się dwie szkoły, przedszkole i Młodzieżowy Dom Kultury.
- Dzieci bawią się tuż za płotem placu budowy. Muszą znosić kurz, hałas i przekleństwa robotników. Dźwig krąży nad samym podwórkiem przedszkola. Któregoś dnia może dojść tutaj do tragedii - martwi się Aleksandra Soniewicka.
Mieszkańcy próbowali już interweniować w inspektoracie nadzoru budowlanego, stacjach sanitarno-epidemiologicznych, Urzędzie Miasta, a także u inwestora budowy - firmy Wechta.
- Polecono nam kierować nasze skargi do Straży Miejskiej, jednak jej interwencje nie skutkują - stwierdza Halina Owsianna. - Z kolei firma Wechta obiecała poczynić starania, żeby budowa nie była dla nas aż tak uciążliwa. Nic się jednak nie zmieniło - dodaje.
Prezes spółki, Dariusz Wechta, nie chciał z nami rozmawiać. Zwróciliśmy się więc do wykonawcy budowy - firmy Democo Poland. Nadzorca prac unika odpowiedzi na temat wyrządzonych szkód, traktując je jako... naturalny etap budowy.
- Pewnych rzeczy nie da się podczas robót uniknąć - rozkłada ręce Lubomir Antonic, kierownik budowy. - Prawda, że pracownikom zdarza się przedłużać czas pracy. Ma to jednak miejsce wyłącznie w przypadku betonowania, którego nie można tak po prostu przerwać - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?