Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nie będzie osiedla na Żurawińcu. Uchwalony plan zabrania zabudowy

Anna Jarmuż
Na terenach położonych wokół rezerwatu Żurawiniec nie powstanie osiedle mieszkaniowe. Działka ma pozostać obszarem zielonym. Uchwalony podczas wtorkowej sesji Rady Miasta plan zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru zabrania jakiejkolwiek zabudowy. Zdaniem wielu to ratunek zarówno dla rezerwatu, jak i całego lasu na Piątkowie.

O powstanie planu i uniemożliwienie zabudowy długo walczyli radni i mieszkańcy Naramowic, poznaniacy z Piątkowa i Umultowa, przedstawiciele Lasów Poznańskich i Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza oraz radni komisji polityki przestrzennej Rady Miasta Poznań. Ich zdaniem, kolejna zabudowa przyczyniłaby się do zupełnej degradacji środowiska.

Takie plany miała Spółka Trio Invest ze Szczecina, która kupiła ziemie w 2007 roku i od razu rozpoczęła starania o wydanie warunków zabudowy. Inwestor planował postawić w tym miejscu 28 czterorodzinnych domów. Wydział Urbanistyki i Architektury trzykrotnie ten wniosek odrzucił. Od decyzji WUiA spółka odwoływała się jednak do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

- Uchwalenie planu to działanie interwencyjne - wyjaśnia Łukasz Mikuła, przewodniczący komisji polityki przestrzennej Rady Miasta Poznań. - Intensywna zabudowa wokół lasu już teraz powoduje negatywne skutki. Naukowcy z UAM wielokrotnie podkreślali, że jej kontynuacja może doprowadzić do degradacji rezerwatu. Taka forma zabudowy była dla miasta nie do przyjęcia.

Radości z powodu decyzji radnych nie kryją również przedstawiciele Lasów Poznańskich.

- Na terenie miasta znajdują się tylko dwa rezerwaty. Jestem pewna, że gdyby w tym miejscu pojawiło się kolejne osiedle mieszkaniowe, pozostałby już tylko jeden - stwierdza Barbara Nowaczyk-Gajdzińska z Zarządu Lasów Poznańskich. - Dotychczasowa zabudowa doprowadziła do obniżania się wód gruntowych, czego skutkiem jest wysychanie torfowisk i umieranie roślin. To ostatni moment, aby zapobiec ostatecznej degradacji.

Brak kolejnej zabudowy nie przyczyni się jednak do poprawy stanu rezerwatu. Dlatego przeprowadzone zostaną badania, mające na celu wypracowanie planu rewitalizacji tego obszaru. 35 tys. zł przeznaczyła na ten cel Rada Osiedla Naramowice.

- Las Piątkowski wraz z rezerwatem to jedyny klin zieleni dla mieszkańców Piątkowa, Naramowic i Umultowa. Należy go ratować - twierdzi Michał Kucharski z RO Naramowice.

Badania rozpoczną się w listopadzie i potrwają rok. Przeprowadzą je naukowcy z Instytutu Geologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

- Prace rozpoczniemy od zbadania obecnego stanu środowiska i sprawdzenia, na jakim poziomie znajdują się wody gruntowe - tłumaczy prof. Józef Górski, dyrektor instytutu. - Następnym krokiem będzie wypracowanie planu rewitalizacji lasu i Żurawińca. Dobrym wyjściem jest stworzenie zbiorników retencyjnych, które będą zasilać las i torfowiska deszczówką.

Kolejnym pomysłem na ratowanie lasu jest utworzenie w jego sąsiedztwie dodatkowych terenów rekreacyjnych.

Co daje plan?

Rezerwat Żurawiniec nie był dotychczas objęty planem zagospodarowania przestrzennego.
W takim przypadku inwestor może starać się o wydanie warunków zabudowy. Jeśli ich nie otrzyma, może ubiegać się o odszkodowanie od miasta. Teraz, gdy teren wokół rezerwatu jest oficjalnie wyłączony z zabudowy, właściciel terenu nie ma prawa się o nią ubiegać. Jedynym wyjściem dla inwestora jest wystąpienie o zmianę studium i planu zagospodarowania przestrzennego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski