Poznań. Pracownik po dwóch latach wygrał proces z Solarisem. Został zwolniony za przebywanie na chorobowym

Mężczyzna otrzymał od firmy Solaris wypowiedzenie umowy przed świętami Bożego Narodzenia w grudniu 2019 roku. W tamtym okresie pracownik miał kilka wypadków, w tym także wypadki przy pracy, przez co kilkadziesiąt dni przebywał na zwolnieniach lekarskich. Spółka zarzuciła mu wówczas, że jego nieobecność w pracy zakłóciły proces produkcji i spowodowały konieczność organizowania nadgodzin. To była podstawa, według firmy Solaris, aby zwolnić pracownika.

Na początku 2020 roku w tej sprawie został złożony pozew przeciwko firmie Solaris. W proces zaangażowany był cały zarząd OPZZ Konfederacja Pracy w Solarisie.

Zobacz też: Chcesz zatrzymać pracownika? Zobacz, co mu zaoferować

Podczas trwania rozpraw, firma nie udowodniła stawianych przeciwko swojemu pracownikowi zarzutów, które według nich miały być przyczyną zwolnienia ze stanowiska pracy.

- Wyrok ten to sygnał dla pracodawców, że pomysły zwalniania za chorobowe, to złe pomysły

- poinformował mecenas Grzegorz Ilnicki, prawnik organizacji, który reprezentował pracownika podczas tego procesu.

Sąd Rejonowy w Poznaniu, po blisko dwóch latach trwania procesu, nakazał Solarisowi przywrócenie pana Bartosza do pracy. Oprócz tego firma będzie musiała wypłacić pracownikowi odszkodowanie, a także opłacić koszty sądowe.

Wyrok jest więc odpowiedzią na to, że gdy zatrudnia się ponad 1500 osób na stanowiskach robotniczych, to nie można przypisywać chorującemu pracownikowi, że w związku z jego usprawiedliwioną nieobecnością nad firmą zawiśnie ryzyko dramatu i wobec tego wypowiedzenie to świetna na to ryzyko odpowiedź. Po prostu nie. Rozwiązanie umowy w związku z absencją pracownika musi być absolutnym wyjątkiem, a nie drogą na skróty, którą ostatnio pracodawcy chętnie chodzą. Sąd w Poznaniu powiedział jurydyczne "nie".

- posumował na swoim facebookowym profilu mecenas.

Zobacz też: Pensja 7 tys. zł po zawodówce i technikum? W tych branżach to bardzo możliwe!