Wieczorami okolice ronda Kaponiera pustoszeją. Niewielu robotników kręci się tam także w weekendy.
- Obecnie nie ma potrzeby by wprowadzać dwuzmianowy system pracy - mówi Kinga Banaszak z firmy PBG, która prowadzi przebudowę ronda Kaponiery. - W najbliższym czasie mamy otrzymać od zamawiającego resztę projektów. Wtedy podejmiemy także decyzję czy wydłużać dzień pracy.
Czytaj także:
Rozpoczął się remont na Al. Solidarności [ZDJĘCIA]
Poznań: Ulica Roosevelta w remoncie [INFOGRAFIKI]
Poznań: Horror na rondzie Jana Nowaka Jeziorańskiego
Okazuje się, że pewnych prac wręcz nie można prowadzić nocami. I to nie ze względu na hałas, ale bezpieczeństwo.
- Wszystko zależy od charakteru prac - podkreśla Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich. - Na Kaponierze odkryliśmy kable średniego napięcia, które wymagają całkowitego przeprojektowania. Nie zgodzę się, by te prace prowadzono w nocy, bo to jest zbyt niebezpieczne.
Poznaniaków dziwi również plac budowy, jakim od prawie dwóch lat jest ulica Jana Pawła II. Powstaje tam gigantyczny kanał ściekowy.
- W środę przejeżdżałam ulicą Jana Pawła II cztery razy. O różnych porach. Co ciekawe, robotnicy za każdym razem mieli przerwę na papierosa - opowiada Elżbieta Andrzejewska, mieszkanka Poznania. - Początkowo mnie to rozbawiło, ale później zaczęłam się zastanawiać, dlaczego robotnikom nie zależy na szybkim skończeniu prac. Tym bardziej, że budowa utrudnia życie mieszkańcom nie tylko Poznania.
- To, że nie widać robotników wcale nie oznacza, że prace stoją - podkreśla Dorota Wiśniewska z Aquanetu. - Zdecydowana większość robót, dochodząca nawet do 80 procent, prowadzona jest pod ziemią.
Co więcej, gdy robotnicy schodzą z budowy, nadal pracują maszyny. Wieczorem są włączane, całą noc odsączają wodę, by rano można było wejść na przygotowany plac budowy.
- To specyficzna budowa. Nie polega tylko na kopaniu łopatami - zaznacza Dorota Wiśniewska. - Inżynierowie pracują też przed komputerami, sterują maszynami, tak by np. rury "zeszły się" w odpowiednim miejscu.
Postęp prac na rondzie Jana Nowaka-Jeziorańskiego był widoczny. Ale tylko przez pierwszych kilkanaście dni. Teraz jakby wszystko stanęło, zwłaszcza wieczorami i w weekendy.
- Aby ruszyć dalej, potrzebujemy rozjazdów. Są one produkowane tylko w Bydgoszczy - wyjaśnia Andrzej Nowakowski, prezes spółki Infrastruktura Euro Poznań 2012. - Termin dostawy wyznaczono nam dopiero na listopad.
Również w Bydgoszczy powstają rozjazdy dla trasy tramwajowej na Franowo (inwestycję również prowadzi spółka). Dlatego inżynierowie negocjują z producentem, by w ramach produkcji dla Franowo zrobili rozjazdy dla ronda. Tak, by prace mogły ruszyć dalej. Prezes ma nadzieję, że się uda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?