Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Rozpoczął się proces oskarżonych o przyjmowanie i wręczanie łapówek za egzamin

Agnieszka Smogulecka, Elżbieta Sobańska
S. Seidler
Dzisiaj przed poznańskim sądem rozpoczął się proces dwóch egzaminatorów Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, który prokuratura zarzuciła przyjmowanie łapówek od kursantów w 2006 roku. Na ławie oskarżonych towarzyszą im osoby, które miały wręczać pieniądze oraz policjanci, którzy jako funkcjonariusze Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu - nie bezinteresownie - zwracali zatrzymane dowody rejestracyjne. Jeden z nich nadal pracuje w drogówce, drugi został zawieszony i otrzymuje połowę wynagrodzenia, trzeci - przeszedł na policyjną emeryturę. Na dzisiejszą , pierwszą rozprawę stawiła się cała dwunastka oskarżonych.

Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Poznaniu został wczoraj zatrzymany przez policję, a prokurator postawił mu zarzuty, m.in. poświadczania nieprawdy. Kłopoty spotkały też szefa jednego z wydziałów WORD.

Mariusz P., szef ośrodka drogowego, jeszcze niedawno chwalił się rozwiązaniami antykorupcyjnymi stosowanymi w Poznaniu. Czujne oko kamer umieszczonych w pojazdach miało uchronić przed zakusami zafałszowań. Egzaminatorzy losowali też za pomocą systemu komputerowego osoby zdające, aby uniknąć prób ustawiania egzaminu. Teraz sam znalazł się w rękach śledczych. W Prokuraturze Okręgowej w Koninie Mariusz P. usłyszał wczoraj zarzuty. Miał załatwiać zaświadczenia o ukończeniu kursu osobom, które nie brały w nich udziału. Jeden z szefów wydziałów za podobne "przysługi" miał brać pieniądze.

- Policjanci zwalczający korupcję w marcu otrzymali sygnały o nieprawidłowościach w poznańskim WORD - mówi Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Wszystko wskazywało na to, że w proceder zamieszane są osoby ze ścisłego kierownictwa instytucji. Badając sprawę, policjanci zdobyli dowody, że w grę wchodziło też łapówkarstwo.

Korzyści majątkowe miał przyjmować nie dyrektor P., ale jego pracownik. Sam Mariusz P. usłyszał wczoraj zarzuty przekroczenia uprawnień. Potwierdzał ukończenie kursów specjalistycznych (na przewóz towarów, ładunków niebezpiecznych) osobom, które ich nie ukończyły.

- Szef wydziału jest podejrzany o to, że przyjął korzyści między innymi za przyspieszenie terminu egzaminu i za załatwianie lewych zaświadczeń o ukończeniu kursów - informuje Marek Kasprzak z Prokuratury Okręgowej w Koninie. - Kolejne zarzuty to wyłudzanie poświadczeń nieprawdy od osób uprawnionych do wystawiania zaświadczeń oraz nakłanianie do poświadczenia nieprawdy.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, szef wydziału brał za przysługę około 300-500 złotych. Zdarzało się, że oprócz pieniędzy przyjmował alkohol. Za popełnione przestępstwa grozi do 12 lat więzienia.
- Nie komentuję tej sprawy - ucina Aleksander Kowalewicz, zastępca dyrektora WORD. - Ośrodek działa bez problemów i wykonuje zadania statutowe.

Na działania dyrektora WORD, choć w innych sprawach, skarżyli się związkowcy.
- Już wcześniej było wiele uchybień z tytułu prawa pracy i płacy. Dyrektor nie płacił za nadgodziny, choć liczba egzaminów była dużo większa od normy. Potwierdziły to kontrole inspekcji pracy - mówi Radosław Hurnik, wiceszef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników WORD. - O niedociągnięciach w kwestiach pracowniczych oraz egzaminowania informowaliśmy marszałka. Nie dostaliśmy odpowiedzi. W tym czasie dyrektor, gdy kończyły się nam umowy o pracę, zwolnił osoby, które zgłaszały nieprawidłowości. Mówił, że nie potrzebuje tylu egzaminatorów, ale na nasze miejsce przyjął kolejnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski