- Szczęściem w nieszczęściu jest to, że mimo oparzeń twarzy i głowy, prawdopodobnie nie zostały poważnie poparzone drogi oddechowe. W takim przypadku sytuacja byłaby naprawdę trudna - wyjaśnia Stanisław Rusek, rzecznik szpitala miejskiego.
Sylwester P. jest również wydolny krążeniowo. - Oddycha jednak przez respirator. Ponadto lekarze planują przeprowadzić zabieg nekrotomii, czyli wyciąć martwą tkankę, w miejsce której zostanie przeszczepiona skóra. Sam fakt, że taki zabieg jest planowany to dobra wiadomość - dodaje Stanisław Rusek.
Ciało mężczyzny zostało poparzone w 50 proc. Oparzenia sięgają drugiego i trzeciego stopnia. - Są to dość poważne oparzenia, a najgorsza sytuacja jest na rękach. Tam lekarze zastosują nacięcia odbarczające, które mają doprowadzić do tego, że nie nastąpi niedokrwienie - zaznacza Stanisław Rusek.
Przypomnijmy, że około 30-letni Sylwester P. podpalił się w sali sądowej po tym, jak sąd apelacyjny ogłosił niekorzystne dla niego postanowienie w sprawie rozwodowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?