Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wandale uaktywnieni przez ciepło [ZDJĘCIA]

Marcin Idczak
Gdy na dworze zrobiło się cieplej, to na ulice znów zaczęli wychodzić wandale
Gdy na dworze zrobiło się cieplej, to na ulice znów zaczęli wychodzić wandale Andrzej Szozda
Nie ma dnia, a raczej wieczoru, by wandale nie zniszczyli ławek, budki telefonicznej, czy też znaków drogowych.

- Robi się coraz cieplej, coraz częściej ludzie wolny czas spędzają na świeżym powietrzu - mówi Przemysław Piwecki ze straży miejskiej. - Niestety to też powoduje, że na ulicach pojawia się więcej chuliganów i wandali - dodaje strażnik.

Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni złapano młodzieńców, którzy demolowali ławki w parku Chopina oraz jednego, który niszczył elewację budynku Arkadii.

Czytaj także:

Poznań: Biletomat padł ofiarą wandali [ZDJĘCIA]

- Można powiedzieć, że wieczorami zaczynamy mieć do czynienia z dyktatem wandali - stwierdza radny Mariusz Wiśniewski.

Sam mówi, że ostatnio gdy szedł wieczorem ul. Wrocławską to widział młodzi pili niemal pod okiem kamery.

Być może to były te same osoby, które złapali strażnicy miejscy i policjanci, gdy zobaczyli ich ekscesy na ekranach monitoringu. Jeden z młodzieńców chwycił, podniósł i rzucił na ziemię ławkę, która została rozbita na części.

Jednak sytuacja z każdym cieplejszym dniem może być coraz gorsza.

- Mieszkańcy okolic parku przy ul. Wyspiańskiego nie dawali sobie rady z pijącymi i rozrabiającymi tam osobami - stwierdza radny Wiśniewski. - Dlatego zlikwidowano ławki, tak by nie można było na nich przesiadywać wieczorami i nocami - dodaje.

Niestety stracili na tym wszyscy, gdyż przez to spokojni mieszkańcy nie mają gdzie usiąść i wypocząć podczas dziennych spacerów.

Poznań: Wandale uszkodzili fontannę Wolności [ZDJĘCIA]

Podobna sytuacja jest w wielu innych częściach Poznania. Według Justyny Grabskiej z Rataj wieczorami place zabaw zamieniają się w bary na świeżym powietrzu.

- Do później nocy słychać krzyki i głośne śpiewy - wyjaśnia poznanianka. - Natomiast w dzień aż strach wyjść z dzieckiem do piaskownicy, bo często jest ono wypełniona potłuczonym szkłem z butelek - dodaje.

Przemysław Piwecki wyjaśnia, że z uwagi na ilość znajdujących się pubów najgorzej jest na Starym Mieście, gdzie jest najwięcej pijącej młodzieży. Jednak, później na podstawie zniszczeń, można ustalić gdzie się ona kieruje.

- Wystarczy przyjrzeć się drogom biegnącym wzdłuż i samej trasie szybkiego tramwaju - wyjaśnia strażnik miejski. - Do wysokości akademików są poniszczone znaki drogowe. Natomiast już za domami studenckimi wszystkie są nietknięte - dodaje.

Wspomina, że ostatnio został zatrzymany młody mężczyzna, który na Ogrodach kijem rozbijał budkę telefoniczną.

Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich, długo by mógł wyliczać co niszczą wandale. Jednak zauważa, że ich "ofiarami" często padają ławki na Starym Rynku, nawet te wykonane z betonu.

Na skutek działań ulicznych chuliganów uschła część drzew na placu Kolegiackim i w okolicach ulicy Mieszka I. Dodaje, że gdy trwał remont dróg w rejonie ul. Dymka to trzy razy zniszczona została sygnalizacja świetlna. Do najbardziej niebezpiecznych zalicza przestawianie znaków drogowych co może spowodować groźny w skutkach wypadek.

- Przez takie działania nie tylko tracimy pieniądze, ale może dojść do sytuacji zagrażającej życiu - podsumowuje Tomasz Libich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski