Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Z wiatrówki zniszczył kilkadziesiąt aut na Naramowicach. Teraz odpowie za to przed sądem

Redakcja
Marcin G. w lipcu zniszczył 28 aut, cztery sklepy oraz salon fryzjerski. Dzień później został zatrzymany
Marcin G. w lipcu zniszczył 28 aut, cztery sklepy oraz salon fryzjerski. Dzień później został zatrzymany Paweł F. Matysiak
Do pięciu lat więzienia grozi Marcinowi G., który ostrzelał z wiatrówki prawie 30 samochodów na Naramowicach. Prokuratura wysłała już akt oskarżenia do sądu.

- Mężczyzna usłyszał łącznie cztery zarzuty. Dotyczą one uszkodzenia mienia, narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia oraz kradzieży - informuje prokurator Marek Marszałek z Prokuratury Rejonowej Poznań-Stare Miasto.

Sprawa dotyczy wydarzeń, które rozegrały się na początku lipca 2016 roku. Wtedy to nieznany sprawca w ciągu dwóch nocy ostrzelał z wiatrówki auta stojące na ulicach Jasna Rola, Bolka, Naramowickiej, a także na os. Kosmonautów. Pierwszej nocy uszkodzonych zostało 18 samochodów. W trakcie następnej zniszczono 10 aut. W obu przypadkach szkody były bardzo podobne.

- To przede wszystkim uszkodzenia szyb, karoserii, nadwozia i podwozia - mówiła tuż po zdarzeniu Dominika Pupkowska-Bral z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Na policję zaczęły się zgłaszać osoby poszkodowane, zaś sami funkcjonariusze opublikowali portret sprawcy, prosząc mieszkańców o pomoc w poszukiwaniach wandala. Efekty przyszły bardzo szybko, gdyż dzień później mężczyzna został zatrzymany. Był nim 35-letni Marcin G. z Poznania, który na swoim koncie miał również inne występki.

Policja przedstawiła mu łącznie 33 zarzuty. Aż 25 z nich dotyczyło ostrzelania z wiatrówki i uszkodzenia pojazdów. Ponadto mężczyzna był też podejrzany o obrzucenie kamieniami i ostrzelanie czterech sklepów oraz jednego sklepu fryzjerskiego. Kolejne dwa zarzuty dotyczyły narażenia personelu sklepu i salonu na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, zaś ostatni był związany z kradzieżą roweru. Co więcej, sąd orzekł wobec niego również tymczasowy areszt.
Zatrzymany 35-latek miał dopuścić się prawie wszystkich przestępstw w okresie od 1 do 10 lipca. Najpierw ostrzelał sklepy oraz salon fryzjerski, a następnie zaczął niszczyć samochody na Naramowicach (ul. Jasna Rola, Bolka, Naramowicka). Jedynie kradzież roweru miała miejsce w maju.

Śledztwo prokuratury trwało niespełna pół roku, a jeszcze przed końcem 2016 roku śledczy z prokuratury na Starym Mieście wysłali do sądu akt oskarżenia wobec Marcina G. Utrzymali w nim wszystkie dotychczasowe zarzuty.

- Jeden z nich dotyczy wielokrotnego uszkodzenia mienia. W tym przypadku ciąg przestępstw związanych z uszkodzeniem samochodów, sklepów i salonu fryzjerskiego został połączony w jeden zarzut - wyjaśnia prokurator Marek Marszałek.

Kolejne dwa przewinienia z aktu oskarżenia dotyczą narażenia personelu sklepu oraz salonu fryzjerskiego na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. - Te zarzuty, wraz z uszkodzeniem mienia, zostały potraktowane jako czyny dokonane w warunkach chuligańskich, za co grozi wyższa kara - opowiada prokurator Marszałek. Dodaje też, że ostatni, czwarty zarzut, dotyczy kradzieży roweru.

Sam Marcin G. nie przyznał się do postawionych mu zarzutów. Jednocześnie odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień. Śledczy nie wiedzą więc, dlaczego dopuścił się swoich czynów. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia, a na początek procesu poczeka za kratkami.

- W poniedziałek sąd zdecydował o przedłużeniu Marcinowi G. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu o kolejne trzy miesiące - informuje prokurator Marszałek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski