Na Ośrodek dla Osób Nietrzeźwych przy Podolańskiej nadal wszyscy mówią izba wytrzeźwień, choć ta została zlikwidowana w 2009 r. Nie zmieniła się jednak funkcja tego miejsca. Trafiają tutaj osoby pijane. Rocznie jest ich ok. 7-8 tys.
Ośrodek, który prowadzi MONAR, kosztuje miasto 1,8 mln zł. – 60-70 proc. pensjonariuszy izby to bezdomni lub osoby tak biedne, że nie jesteśmy w stanie odzyskać od nich pieniędzy za pobyt – twierdzi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta. – Natomiast postępowanie egzekucyjne musimy przeprowadzać, mimo że jego koszty przewyższają to co uzyskujemy.
Prezydent Solarski proponuje, by izbę wytrzeźwień zlikwidować, a na jej miejscu utworzyć ogrzewalnię dla bezdomnych, którą prowadziłaby organizacja pozarządowa.
– Osobę, która nie jest zagrożeniem dla siebie i innych należy odwieźć do domu. Jeżeli jest agresywna, powinna znaleźć się w policyjnej izbie zatrzymań. W przypadku zatrucia alkoholowego taki delikwent winien przejść detoks w szpitalu, a następnie trafić do naszej ogrzewalni, gdzie miałby zapewnioną także terapię – tłumaczy J. Solarski. – Obecnie izba, poza tym, że jest hotelem, nie spełnia funkcji terapeutycznej.
A można byłoby ją zapewnić, nawiązując współpracę z Ośrodkiem Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych Szpitala im. Raszei, który mieści się w tym samym budynku przy Podolańskiej co ośrodek dla nietrzeźwych.
Prezydent Solarski podkreśla, że zamiana izby na ogrzewalnię, to na razie jedynie projekt. – Chcę na ten temat porozmawiać z radnymi i policją – dodaje J. Solarski.
Adam Pawlik, radny PiS twierdzi, że o tym pomyśle słyszy pierwszy raz. – Propozycja wygląda sensownie, warta jest rozważenia – uważa A. Pawlik. – Muszę jednak dokładnie się z nią zapoznać, bo jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.
Z kolei Krzysztof Skrzypinski, radny PO i wiceszef komisji bezpieczeństwa chciałby poznać opinię policji i dowiedzieć się, jakie będą skutki społeczne takiego rozwiązania. – Działania terapeutyczne są ważne, należy je wspierać – dodaje.
– Mnie też podoba się możliwość prowadzenia terapii w takich przypadkach. Jeśli choć jedną osobę uda się wyciągnąć z problemu alkoholowego, to gra warta jest świeczki – mówi Urszula Mańkowska, radna PO. I dodaje: – To rozwiązanie ma charakter systemowy. Jestem otwarta na rozmowę.
Pomysł prezydenta pozytwnie ocenia też Halina Owsianna z Lewicy, szefowa komisji polityki społecznej i zdrowia także uważa, że pomysł prezydenta jest godny rozważenia.
– Musimy przyjrzeć się, jak wygląda ściągalność opłat od klientów izby, jakie są koszty ich egzekucji – zapowiada H. Owsianna. – Gdyby mądrze połączyć taką ogrzewalnię z ośrodkiem leczenia uzależnień, to warto o tym podyskutować. W ten scenariusz wpisują się też patrole „odwożące”.
Radna ma na myśli strażników miejskich, którzy mają na wyposażeniu specjalny samochód (niektórzy mówią o nim „spitowóz”), służący do przewozu pijanych osób. – W zależności od stanu oraz sytuacji odwożą je do izby lub do domu, nie pobierając za to opłat – wyjaśnia K. Skrzypinski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?