Prezes fabryki Volkswagen Poznań o miejscach pracy, samochodach elektrycznych, ważnych inwestycjach w Poznaniu i tramwaju do Swarzędza

Pandemia, wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny, inflacja… A na horyzoncie pojawia się kolejny problem, który wpłynie na fabrykę Volkswagena w Poznaniu. Mówię tu o decyzji Unii Europejskiej dotyczącej zakazu dla aut spalinowych od 2035 roku.
Strategia elektromobilności, którą obrał koncern Volkswagen, jest jak najbardziej prawidłowa. Dobrze, że koncern wkroczył na tę drogę w sposób tak zdecydowany, bo od tego nie ma odwrotu i oczywiście chcemy, aby Volkswagen Poznań miał swój udział w tej transformacji.

To zapytam konkretnie. Ile procent z produkowanych samochodów w kierowanej przez Pana fabryce, to auta spalinowe?
Liczba produkowanych aut – takich czysto spalinowych – to ponad 90 proc. Mamy elektrycznego Craftera, oraz model MAN e TGE, które są produkowane we Wrześni, ale wszystkie inne modele to auta z konwencjonalnym napędem spalinowym. Jeśli chodzi o nasz zakład w Poznaniu, to musimy go przygotować do tej zmiany i tu jest spora droga do przebycia. Potrzebne są liczne inwestycje, by zakład w Antoninku był gotowy do produkcji modeli elektrycznych.

Zobacz też: To tu produkuje się części do aut premium. Zobacz, jak od środka wygląda poznańska odlewnia Volkswagena

W ostatnim czasie, szef marki VW Samochody Dostawcze, Carsten Intra w rozmowie z agencją DPA powiedział, że mógłby sobie wyobrazić utworzenie hubu dla ID.Buzz-ów w jednym z dwóch zakładów w Polsce. Czy jest zatem realna szansa na jego produkcję w Poznaniu?
Na chwilę obecną produkujemy w naszych zakładach model VW Caddy, VW Transporter i City-Vana w kooperacji z firmą Ford oraz w pełni elektrycznego Craftera. Oczywiście są prowadzone rozmowy z naszą radą nadzorczą dot. planów na przyszłość, ale obecnie produkcja ID. Buzz odbywa się w całości w Hanowerze i jest tam krok po kroku zwiększana.

We wrześniu po raz ostatni fabryka Volkswagen Poznań wstrzymała produkcję z powodu braku półprzewodników. Od tego czasu zakład pracuje normalnie. Czy należy się spodziewać kolejnych przerw, czy raczej powoli sytuacja wraca do normy?
To bardzo dobre pytanie. Żeby na nie odpowiedzieć trzeba dokonać pewnej retrospekcji, spojrzeć na poprzednie dwa lata. Mieliśmy wtedy do czynienia z szeregiem zdarzeń, przez które ciężko było planować bieżącą produkcję. Z jednej strony pojawiła się pandemia, doszedł kryzys związany z brakiem półprzewodników, a w lutym tego roku wybuchła wojna w Ukrainie. Oczywiście te czynniki dotknęły nie tylko koncern Volkswagen i naszą fabrykę, ale również innych producentów z branży motoryzacyjnej. Patrząc na wynik marki Volkswagen Samochody Dostawcze, do której należy też VW Poznań, to był on ostatnio pozytywny. Niemniej biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności, o których już wspomniałem, trudno dziś wykluczyć, że kolejnych przestojów produkcyjnych już nie będzie. W nadchodzącym roku z pewnością również wystąpią trudności w produkcji, choć mniejsze niż w 2022 roku.

Niedawno zarząd fabryki MAN produkującej autobusy w Starachowicach poinformował o wielkich zwolnieniach. Pracę ma stracić nawet 30 procent załogi (ponad 800 osób). Czy pracownicy Volkswagen Poznań, czyli największego pracodawcy w Wielkopolsce mogą być spokojni o swoją pracę?
Tu również musimy najpierw spojrzeć w przeszłość. Oczywiście sytuacja, w której się znaleźliśmy z powodu pandemii, a później wojny była trudna. Wolumen produkcyjny cały czas się wahał. Niemniej jednak nie musieliśmy dokonywać żadnych cięć w kwestii zatrudnienia. Nasza załoga to świetnie wykwalifikowani pracownicy, dlatego głównym celem było ich zatrzymanie. I to się udało. Uniknęliśmy zwolnień, między innymi dzięki sterowaniu czasem pracy. Podpisaliśmy szereg porozumień ze związkiem zawodowym „Solidarność” i wspólnie udało nam się znaleźć rozwiązania, które ochroniły naszą załogę.

Czyli zwolnień nie było i nie będzie?
Żyjemy w bardzo dynamicznych czasach, do których poza wspomnianymi wyzwaniami dołączyły również kolejne zagrożenia. Mówię tutaj na przykład o wzroście cen energii, czy bardzo wysokiej inflacji. To powoduje, że planowanie strategii w tych czasach jest trudne, nawet bardzo. Ale głównym filarem naszej strategii jest przede wszystkim nasza załoga. To sprawdzeni fachowcy, których nie znajdziemy na rynku. Poradzili sobie już w trudnych sytuacjach, przykładem niech będzie rozpoczęcie produkcji modelu Caddy5. Ten rozruch odbywał się w czasie pandemii. Dzisiaj naszą ambicją, naszym celem jest zabezpieczenie dalszej przyszłości dla zakładów i naszych pracowników oraz stworzenie warunków niezbędnych do produkcji aut elektrycznych, a kluczem do tego są oczywiście inwestycje.

Czytaj też: Te samochody kradną najczęściej! Sprawdź, jakie modele padają łupem złodziei

O jakich inwestycjach pan mówi?
Musimy powiększyć teren naszego zakładu w Antoninku, to jest niezbędne do jego dalszego rozwoju. Mamy dość ograniczone możliwości, jeśli chodzi o jego poszerzenie, jesteśmy ograniczeni ul. Bałtycką, Warszawską, nasypem kolejowym. Niemniej jednak poszerzenie jest konieczne, by produkować auta elektryczne.

Powiększenie zakładu o kolejne tereny jest dla was fundamentalne?
Definitywnie potrzebujemy tego rozszerzenia, żeby w przyszłości móc produkować więcej samochodów elektrycznych. Dla nas, mówię tu o fabryce Volkswagena, kluczowa będzie kilkuletnia faza przejściowa, czyli okres, gdy przez pewien czas będziemy budować jeszcze auta spalinowe i już te z napędem elektrycznym. Zakład w Antoninku ma swoje ograniczenia, jeśli chodzi o teren. Potrzebujemy dodatkowo ok. 3 ha. To nie jest tak, jak w zakładzie we Wrześni. Tam mamy dużą i nową fabrykę oraz dodatkową powierzchnię, którą możemy zagospodarować. W Poznaniu jedyny możliwy kierunek rozwoju to tereny północne, dlatego zgłosiliśmy nasz wniosek do nowego studium opracowywanego w tej chwili w Poznaniu.

O jakim obszarze w ogóle mówimy jeśli chodzi o fabrykę w Poznaniu? Co na nim się znajduje?
Obszar, o którym mówimy to dzisiaj tereny zielone obsadzone krzewami i drzewami. Chciałbym podkreślić bardzo wyraźnie, że naszym celem jest ochrona miejsc pracy i zrównoważony rozwój, a nie tylko rozbudowa sama w sobie. Przez 30 lat naszego funkcjonowania w Poznaniu rozwojowi zakładów towarzyszył zawsze dialog i współpraca. Od ponad 10 lat na terenach sąsiadujących z zakładem sadzimy lasy, dziś to teren blisko 20 hektarów, na których rośnie już 100 tysięcy drzew i te nasadzenia z pewnością będziemy kontynuowali. W ostatniej fazie rozbudowy zainwestowaliśmy i przebudowaliśmy całkowicie układ komunikacyjny osiedla Zieliniec. Kolejnym przykładem jest nasza odlewnia, gdzie zrealizowaliśmy projekt odzysku ciepła. Dzięki temu 6500 mieszkań na poznańskiej Wildzie i Górczynie ogrzewanych jest ciepłem z naszego zakładu. Mówię to żeby podkreślić, iż jesteśmy świadomi naszego wpływu na otoczenie i dokładamy wszelkich starań, by ten wpływ był pozytywny, tak dla ludzi jak i środowiska.

Mówi pan o zrównoważonym rozwoju, to zapytam o inwestycję, która się również z nim wiążę. Czy prawdą jest, że fabryka Volkswagen Poznań zaangażowała się w budowę linii tramwajowej z Poznania do Swarzędza?
Powstanie tej linii byłoby bardzo ważne dla naszych pracowników, ale to również rozwiązanie korzystne dla środowiska. Mniejsza emisja spalin, łatwiejszy dojazd do fabryki komunikacją publiczną – zalet tej inwestycji jest bardzo wiele. My z naszej strony chcemy dać jasny sygnał, że jesteśmy gotowi do rozmów o przedłużeniu linii tramwajowej do Swarzędza. Pierwsze rozmowy w tej sprawie już się odbyły. W pierwszym jednak kroku potrzebna jest dokładna analiza i studium wykonalności tego projektu.

Zobacz też: Ten garaż sprawia, że ludzie milkną z zachwytu. Luksusowy dom w Wielkopolsce robi wrażenie. Takiego jeszcze nie widziałeś

Chciałbym doprecyzować jedną rzecz: co dla Pana oznacza zaangażowanie się Volkswagena w ten projekt?
Jeśli pyta się pan o nasz udział finansowy w tej inwestycji, to na tym etapie trudno jest mówić o jakiejkolwiek kwocie, ponieważ projekt jest na zbyt wczesnym etapie. Na początek z pewnością podzielimy się wiedzą i analizami dotyczącymi preferencji logistycznych naszych pracowników. Volkswagen nie jest samotną wyspą na mapie Poznania, czujemy się częścią tego miasta, tak samo jak i Wrześni i chcemy aktywnie wpływać na podniesienie jakości i komfortu życia w naszym najbliższym otoczeniu, dzięki temu czy innym projektom.

Co dalej z vw transporterem?
Produkcja aktualnego modelu Transportera zostanie definitywnie zakończona w roku 2024. Ale zawsze jak się coś kończy coś innego się zaczyna. Mamy już pewne alternatywy i oczywiście szukamy kolejnych. W tym kontekście jestem optymistycznie nastawiony, lecz o ewentualnych rozwiązaniach będę informował publicznie dopiero, gdy zostaną one znalezione i gdy poinformujemy o nich naszych pracowników.

Czytaj też: 8000 złotych dla każdego pracownika! Taki dodatek wypłaci poznański Volkswagen

A jaka przyszłość czeka fabrykę VW we Wrześni?
We Wrześni jesteśmy przygotowani na potencjalną zmianę, czyli produkcję aut elektrycznych. Tam mamy zabezpieczony teren, poza tym załoga potrafi już produkować takie samochody. Przypomnę, że powstaje tam już elektryczny crafter.