Proces biznesmena, oskarżonego między innymi o korumpowanie urzędników Ministerstwa Finansów i nielegalne zakopywanie padliny rozpoczął się w kwietniu 2009 roku. Henryk Stokłosa nie przyznał się do winy. Przed sądem odpowiada z wolnej stopy - mógł opuścić areszt po wpłaceniu 3 milionów poręczenia.
Wcześniej był ścigany listem gończym - jego wnioski o wystawienie "listu żelaznego" nie zostały uwzględnione. Zatrzymała go niemiecka policja podczas kontroli drogowej... Henryk Stokłosa, po takich doświadczeniach, tym razem postanowił się przygotować.
- Nie ma podstaw do aresztowania, ale obserwując, co się dzieje, mogę się tego spodziewać - oświadczył.
Wchodząc na salę Henryk Stokłosa zostawił bagaż na korytarzu - oczywiście, nie bez opieki. Na początek poprosił o zgodę na rejestrację przemówień stron, sąd bowiem cofnął zgodę na rejestrację przebiegu rozpraw. I nie był to jedyny wniosek...
Więcej o procesie Stokłosy wkrótce.
Czytaj także:
Proces Stokłosy: Rozprawa znowu odroczona. Kiedy wyrok?
Proces Stokłosy: Prokurator Kiełek nie będzie świadkiem. Wnioski obrońców byłego senatora odrzucone
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?