Protest służb mundurowych w Poznaniu
Do stolicy Wielkopolski przyjechali przedstawiciele służb mundurowych z sześciu województw, w tym z warmińsko-mazurskiego, małopolskiego czy łódzkiego. Wszyscy domagają się przede wszystkim podwyżki płac, waloryzacji wynagrodzeń czy likwidacji sztucznie utrzymywanych wakatów.
– Były premier Donald Tusk już w 2010 roku obiecywał, że do końca tej kadencji sejmu, służby mundurowe otrzymają podwyżki. Od kilku lat nic się nie zmieniło – zauważał Andrzej Szary, jeden z organizatorów pikiety.
A Dariusz Grajczyński ze Służby Więziennej dodawał: – Nasi funkcjonariusze pracują nieraz za stawki poniżej najniższej krajowej. Ta kwota jest często nieosiągalna dla funkcjonariusza z niższego szczebla.
Pracownicy służb mundurowych żądają również opracowania programów edukacyjnych przeciwko agresji wobec funkcjonariuszy. I argumentują, że w przeszłości dochodziło do około 400 ataków na funkcjonariuszy rocznie, zaś w zeszłym roku było ich prawie 3500.