Przytulisko dla bezdomnych: Na razie pieniędzy nie ma

- Trudno podejmować rozmowy z mieszkańcami na temat lokalizacji ogrzewalni, jeśli wcześniej przyklepuje się fundusze na modernizację konkretnego budynku - uważa Marek Sternalski, szef klubu radnych PO. - Jak zostanie wypracowane wspólnie z mieszkańcami stanowisko w tej sprawie, możemy wrócić do kwestii pieniędzy.

Sporo wątpliwości wokół pomysłu przytuliska przy Krańcowej - najpierw rozmowy z mieszkańcami, później pieniądze na projekt

Przeciwne lokalizacji przytuliska przy Krańcowej są dwie rady osiedla - Główna oraz Warszawskie-Pomet-Maltańskie.

M. Sternalski doprowadził do spotkania przedstawicieli Caritasu, Domu Charytatywnego "Przystań" (obecnie zajmuje budynek przy Krańcowej), RO Główna z Jerzym Stępniem, zastępcą prezydenta. Odbyło się ono w tym tygodniu.

- Gdy wreszcie udało nam się porozmawiać o tym z prezydentem, przedstawiliśmy swoje argumenty - mówi Ludwik Troiński z Rady Osiedla Główna. - Przypomnieliśmy, że przez wiele lat walczyliśmy o porządek w bloku socjalnym przy Nadolniku.

Zwróciliśmy uwagę, że bezdomni, także pijani, będą jeździć do ogrzewalni przez Główną, a więc obok szkół: podstawowej i gimnazjum. Ostrzegaliśmy, że mogą się przenosić z ogrzewalni do budynku dworca Poznań-Wschód, w którego okolicy ma powstać przecież spory węzeł komunikacyjny.

Oficjalnie nikt nie chce tego komentować, ale atmosfera spotkania była ponoć gorąca. Prawdopodobnie podobnie będzie, gdy odbędzie się zebranie w sprawie przytuliska z mieszkańcami. Bo z naszych informacji wynika, że do niego dojdzie. Udziałem w dyskusji zainteresowana jest także druga rada osiedla.

- Przytulisko dla bezdomnych powinno powstać bliżej Dworca Głównego PKP. Nikt nie zainteresował się propozycją radnej Lidii Dudziak, by utworzyć je w budynku znajdującym się na terenie ZNTK, należącym do miasta - przypomina Michał Grześ, radny PiS i przewodniczący zarządu RO Warszawskie-Pomet-Maltańskie.

Sternalski zwraca uwagę na fakt, że Dom Charytatywny "Przystań" opiekuje się bezdomnymi. Jeżeli tutaj powstanie przytulisko dla bezdomnych, to zmieni się jedynie zarządzający budynkiem. Będzie nim Caritas, który utworzy tutaj ogrzewalnię z pieniędzy z budżetu obywatelskiego. - A pieniądze z budżetu obywatelskiego powinny być przeznaczone na nowe inicjatywy, które rozwiązują problemy mieszkańców, a nie na wspieranie już istniejących - twierdzi.

Jeszcze w tym tygodniu na działkę przy Krańcowej ponownie spróbują wejść inspektorzy nadzoru budowlanego. Jak informowaliśmy, na początku czerwca w wyznaczonym terminie nie zgłosił się nikt, kto miałby klucze do pomieszczeń i dostęp do dokumentacji.

Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nie chciał tego komentować, ale...
- Gołym okiem było widać, że były przeróbki budynku, m.in. zamurowano część okien - mówi Łukaszewski. - Wszczęliśmy postępowanie w sprawie stanu technicznego budynków i legalności przeprowadzonych prac. Musimy zobaczyć, jaki był ich zakres, sprawdzić, czy na wszystkie prace były pozwolenia.