Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roman Wiertelak już nie jest prezesem wodociągów

Mariusz Kurzajczyk, Daria Kubiak
Konferencja prasowa
Konferencja prasowa Daria Kubiak
W środę wieczorem rada nadzorcza Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji odwołała prezesa Romana Wiertelaka, który kierował firmą od blisko ćwierćwiecza. Tymczasowo, aż do przeprowadzenia konkursu, zastąpił go Andrzej Anczykowski, dotychczasowy przewodniczący rady.

Roman Wiertelak został odwołany niespodziewanie. Jako jedyny szef miejskiej spółki przetrwał wszystkie zmiany w Ratuszu od 1991 roku. Przez wszystkich włodarzy miasta był ceniony jako fachowiec. Także obecny prezydent nie miał wobec niego merytorycznych zastrzeżeń. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że decyzję o odwołaniu wiceprezydent Piotr Kościelny tłumaczył "poprawą relacji między spółką a ratuszem".

Na razie, aż do ogłoszenia i rozstrzygnięcia konkursu, R. Wiertelaka zastępować będzie Andrzej Anczykowski, który już wczoraj rano pokazał się w wodociągach, ale pracę faktycznie zacznie od dziś.

Na razie nie wiadomo, co z jego dotychczasowym zatrudnieniem, bowiem jest dyrektorem Auto Service Rondo w Kaliszu.
Nową przewodniczącą rady nadzorczej PWiK została prawniczka Anna Bednarek, która od początku roku zasiadała w radzie nadzorczej TBS.

Odwołanie prezesa Wiertelaka zaskoczyło radnych opozycji, którzy nie kryją niezadowolenia z tego powodu i bronią byłego prezesa.

- Wiertelak to doświadczony i kompetentny menedżer. Jego zwolnienie jest bezpodstawne. To kolejny przykład zawłaszczania miasta przez obecne władze - skomentował Dariusz Grodziński, szef klubu radnych PO. - Podejrzewam, że to nie koniec wakacyjnej rewolucji kadrowej, o której słychać było od kilku tygodni.

Sam zainteresowany nie chce komentować swojego odwołania.

- Jestem nadal pracownikiem firmy, a decyzję co dalej podejmę po powrocie z planowanego urlopu, na który udaję się w poniedziałek - powiedział nam Roman Wiertelak.

Do chwili zamknięcia tego wydania naszej gazety Ratusz oficjalnie nie skomentował sprawy.

Przypomnijmy, że Wiertelak został szefem wodociągów w 1991 roku. Od tego czasu powstały stacje uzdatniania i rozbudowane zostało ujęcia na Lisie, co przyniosło zdecydowaną poprawę jakości wody. Uruchomiona została oczyszczalnia ścieków w Kucharach oraz zrealizowany program przebudowy systemu kanalizacyjnego miasta. Przed dwoma laty PWiK otrzymało odznakę "Zasłużony dla Miasta Kalisza", a rok wcześniej Wiertelak odebrał wyróżnienie "Mecenas Kultury".
W czwartek po południu wiceprezydent Piotr Kościelny zwołał konferencję prasową w tej sprawie.

Na konferencji prasowej z udziałem wiceprezydenta miasta Piotra Kościelnego, Anny Karwowskiej - Bednarek , przewodniczącej rady Nadzorczej Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji oraz Andrzeja Anczykowskiego pełniącego obowiązki prezesa zarządu tej spółki miejskiej podano przyczyny odwołania z funkcji dotychczasowego szefa kaliskich wodociągów - Romana Wiertelaka.

- W ciągu kilku miesięcy współpraca PWiK pod kierownictwem prezesa Wiertelaka z innymi jednostkami miejskimi była niezadowalająca lub wręcz zła – powiedział Piotr Kościelny. - Szczególnie źle układało się współdziałanie PWiK z Zarządem Dróg Miejskich, Komendą Miejską Państwowej Straży Pożarnej oraz Wydziałem Środowiska Urzędu Miejskiego, o czym rozmawiałem z dyrektorem Krzysztofem Gałką, komendantem Wieńczysławem Prokopem oraz naczelnik Ewą Maciaszek. Byli u mnie także przedstawiciele OSP. Podejmowałem próby rozmów ze stronami. Nadszedł jednak taki moment, że trzeba dokonać zmian i nowego otwarcia w relacjach na linii spółka, która w 100 proc. jest spółka miejską, a samym miastem. Oceniam, że obecny prezes Andrzej Anczykowski te relacje poprawi.

Wiceprezydent Piotr Kościelny dodał, że miasto jako właściciel spółki PWiK nie ma uwag do stanu finansowego firmy, jedynie do jej współpracy z innymi miejskimi spółkami i jednostkami. Miasto chcąc wykonywać inwestycje, szczególnie drogowe, potrzebuje uzgodnień z PWiK i określenia warunków technicznych dla realizacji określonych zadań. Niestety, były prezes – jak dodał – wiceprezydent – w przypadku kilku inwestycji odmawiał wydania tychże warunków.

- Wizyty u mnie kilkunastu interesantów oraz kilku przedsiębiorców, oraz oficjalne uwagi pisemne na temat współpracy z PWiK i z prezesem Romanem Wiertelakiem, dowiodły, że jest ona specyficzna – dodał Piotr Kościelny.

Kościelny zapowiedział, że konkurs na nowego prezesa PWiK w Kaliszu zostanie ogłoszony na początku sierpnia. Odwołany z funkcji prezes, którego ze spółką nadal wiąże umowa o pracę, pozostaje nadal jej pracownikiem o szczególnym statusie. Nabył już uprawnienia ochronne, ze względu na zbliżający się wiek emerytalny. Roman Wiertelak nadal pozostaje także prezesem Spółki Wodno-Ściekowej ,,Prosna''. Decyzja o tym jakie stanowisko obejmie i czy w ogóle zamierza dalej współpracować z PWIK ma zapaść w pierwszych dniach sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski