Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Romowie zatrzymani za wyłudzenia w Wielkiej Brytanii

SAGA, JAT
Dwadzieścia pięć osób podejrzanych o wyłudzenia zatrzymali dziś policjanci.
Dwadzieścia pięć osób podejrzanych o wyłudzenia zatrzymali dziś policjanci.
Dwadzieścia pięć osób narodowości romskiej zatrzymanych w Wielkopolsce, kolejne cztery - w Łodzi i Wielkiej Brytanii. Środowa akcja to efekt śledztwa w sprawie wyłudzeń i handlu żywym towarem, które prowadzą wydział do walki z przestępczością zorganizowaną i korupcją Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu oraz Centralne Biuro Śledcze.

Czytaj także:
Wielkopolska: Policja rozbiła gang samochodowy
Ostrów: Odpowie za wyłudzenia
Poznań: Złodziejki mogły okraść kilkadziesiąt osób

W akcję zaangażowano prawie pół tysiąca polskich i kilkudziesięciu brytyjskich policjantów. Nic dziwnego, sprawa jest - zdaniem śledczych - wielkiego kalibru. O co dokładnie chodzi?

- O handel ludźmi i wyłudzenia zasiłków socjalnych na dużą skalę - Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji powtarza słowa z oficjalnego komunikatu. Mówi się nawet o kilkudziesięciu milionach funtów. Ani prokuratura, ani policja nie chcą jednak zdradzać szczegółów sprawy.

- Czynności trwają. Nie możemy powiedzieć więcej - mówi Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.

Śledczy tłumaczą, że sprawa jest "rozwojowa" i do zatrzymania jeszcze wiele osób. Od rana było jednak o niej głośno, zwłaszcza w Kaliszu, Ostrowie Wielkopolskim, czy w Pleszewie, gdzie oficerowie CBŚ, wspomagani przez anty-terrorystów, dokonali spektakularnego zatrzymania przy ulicy Paderewskiego. Mundurowi zablokowali drogi dojazdowe do jednej z posesji, a następnie wyważyli drzwi domu. Później wyprowadzili z niego mężczyznę w średnim wieku.

W Pleszewie od razu zaczęto plotkować. Mówiono, że romskie rodziny wyłudzały zasiłki tworząc rzekome rodziny zastępcze. Nam jednak udało się ustalić, że nie to było powodem akcji.

Gang Romów miał werbować (obiecując wysokie zarobki) do pracy Polaków. Miał opłacać przejazd do Wielkiej Brytanii, zakwaterowanie i wyżywienie. Już na miejscu "pracownikom" podsuwano do podpisu niezrozumiałe dla nich dokumenty, na podstawie których wyłudzano m.in. świadczenia socjalne. Pieniądze nie trafiały jednak na konta składających podania (bo oni nawet nie wiedzieli o nich), lecz... do kieszeni organizatorów procederu. Ci, którzy orientowali się, że działanie może być niezgodne z prawem byli zmuszani do podpisywani kolejnych dokumentów. Mówi się, że ofiarami gangu mogło paść nawet ponad dwieście osób. - W tej chwili nie mogę potwierdzić tej wersji. W czwartek podamy więcej szczegółów - zaznacza Hanna Grzeszczyk.

Śledztwo prowadzone jest od roku. Obecnie trwają przesłuchania, policjanci szukali też kolejnych osób, które mogą być zamieszane w proceder. Zatrzymani mogą usłyszeć zarzuty oszustwa, wyłudzania sporych kwot pieniędzy, a także handlu ludźmi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski