Różaniec i tęczowe flagi na jednej ulicy. Na Półwiejskiej w Poznaniu odbyły się dwie pikiety [ZDJĘCIA]

W sobotę, 7 marca, na ul. Półwiejskiej w odległości kilkudziesięciu metrów odbyły się dwie pikiety. Jedną z nich zorganizowała Fundacja Pro–Prawo do Życia, która znana jest m.in. z tego, iż wraz z Kają Godek promowała projekt ustawy całkowicie zabraniającej aborcji w Polsce, nawet w przypadku gwałtu i ciężkiego uszkodzenia płodu, czy obywatelskiego projektu "Stop pedofilii".

Druga manifestacja była odpowiedzią na pierwsze zgromadzenie. Ją z kolei zorganizowali poznańscy aktywiści LGBT.

- Fundacja Pro wciąż promuje te same treści, wciąż nas obrażają. Uważają, że jesteśmy pedofilami, my zamierzamy te kłamstwa prostować. Pojawia się ich wiele, dotyczą one na przykład tzw. standardów WHO, gdzie rzekomo mamy uczyć dzieci masturbacji, czy wyrażania zgody na seks. To wszystko wynika jednak z błędnej interpretacji tych standardów. Są to zdania wyrwane z kontekstu. Mamy ulotki, chcemy edukować poznaniaków - tłumaczyła Adrianna Palus, jedna z organizatorek zgromadzenia.

Czytaj też: Ordo Iuris pisze do wojewody wielkopolskiego. "Karta równości jest sprzeczna z prawem"

Aktywistów LGBT trzymających tęczowe flagi, a także rozdających ulotki dotyczące projektu ustawy "stop pedofilii" można było zobaczyć przy Starym Browarze i 100 metrów dalej - bliżej Kupca Poznańskiego. "Kłamliwy projekt utworzyła Fundacja "Pro-Prawo do życia". Powołuje się ona na pseudonaukowe badania i na oszustów, którzy manipulowali i fałszowali badania, więc zostali oficjalnie wyrzuceni ze środowiska naukowego z wilczym biletem" - czytamy na ulotce.

Pomiędzy jedną i drugą grupą aktywistów LGBT pojawili się manifestanci związani z Fundacją Pro-Prawo do Życia.

- Zgromadziliśmy się po to, by wyrazić słowa sprzeciwu przeciwko propedofilskiej seksedukacji - przemawiał jeden z uczestników. Dalej tłumaczył, że wdrożenie w szkołach i przedszkolach standardów WHO doprowadzi m.in. do nauki masturbacji 4-latków. - Czy to nie jest pedofilskie? Jesteśmy przeciwko innym eksperymentom społecznym, takim jak tęczowe piątki i innym akcjom, gdzie chłopcom zakłada się spódniczki - kontynuował.

Odniósł się również do przyjętej niedawno w Poznaniu Karty Równości Kobiet i Mężczyzn. - Grozi ona ingerencją przez Ratusz w programy edukacji i finansowaniem kampanii prowadzonym przez radykalne środowiska lewicowe - przekonywał. Uczestnicy odmówili różaniec.

Jednej z osób przyglądających się pikiecie aktywistów LGBT nie spodobały się tęczowe flagi. - Nie obchodzi mnie ich orientacja seksualna i co mają w rozporkach, obchodzi mnie to, że profanują polską flagę. Zgłoszę to policji - zapowiedziała.

- Flaga jest symbolicznym przedstawieniem tego, że osoby LGBT też są obywatelami RP. Dlatego ją przyniosłam - odpowiedziała Karolina Stachowiak, uczestniczka manifestacji.

W obu zgromadzeniach wzięło udział około 30 osób.