Rozmowa z Łukaszem Stypą, prezesem Klubu Uczelnianego AZS UAM Poznań

Zobacz też: Futsalistki AZS UAM zostały mistrzyniami Polski po raz drugi w historii

Skąd twoje zainteresowanie sportem?
To chyba zawdzięczam rodzicom. Mama grała w koszykówkę, a tata trenował zespoły siatkarskie. Jeśli chodzi o mnie, najpierw zafascynowała mnie piłka nożna, a dopiero później piłka siatkowa.

W UAM jesteś wykładowcą, trenerem, działaczem i animatorem sportu. Skąd to połączenie?
Oczywiście, każdy z pracowników SWFiS prowadzi obowiązkowe zajęcia ze studentami. Ja także od tego rozpoczynałem, jako absolwent kierunku nauczycielskiego. Ale na AWF uzyskałem także specjalizację instruktorską z siatkówki i piłki nożnej. Ciągnęło mnie więc do rywalizacji sportowej, prowadzenia sekcji naszego uczelnianego AZS. A jeśli chodzi o rolę działacza? Zaczęło się od tego, że jako trener zacząłem współorganizować na UAM zawody i turnieje sportowe, głównie w piłce siatkowej – od początku XXI wieku kalendarz był wręcz pełen kontaktów sportowych, krajowych i międzynarodowych – no i zmierzając po nitce do kłębka zostałem prezesem KU AZS.

Sukcesy sportowe Klubu?
Jeszcze 10-12 lat temu, kiedy sytuacja finansowa UAM pozwalała nam w pełni uczestniczyć w rywalizacji prowadzonej przez Zarząd Główny AZS, stawaliśmy na podium w zmaganiach o tytuł najbardziej usportowionej uczelni w Polsce. Jednak zmiany strukturalne w finansowaniu sportu studenckiego oraz przede wszystkim fakt, że sportową rywalizację międzyuczelnianą coraz poważniej traktuje wiele uczelni w Polsce, sprawiają że obecnie zajmujemy w tej klasyfikacji XV miejsce i VII wśród uniwersytetów. Przypomnę, że uczelni wyższych w Polsce jest ponad 300. Kiedy w 2009 roku stanąłem na czele Klubu Uczelnianego, razem ze współpracownikami podjęliśmy się zadania pewnej jego reorganizacji i przekształcenia go w sprawną jednostkę, prowadzącą nie tylko sekcje studenckie, ale również sekcje sportu wyczynowego. Dzisiaj uzyskujemy doskonałe wyniki na szczeblu ogólnopolskim w szermierce, futsalu kobiet, brazylijskim ju-jitsu, thriathlonie i w siatkówce plażowej kobiet, a nasze kolejne sekcje wyczynowe to piłka nożna kobiet, trójbój siłowy i do niedawna siatkówka mężczyzn. Z dumą wyślemy naszych reprezentantów na Igrzyska Olimpijskie w Tokio: Karolina Nadolska, nasz lekkoatletyczny rodzynek, pobiegnie w maratonie, a Andrzej Witkowski będzie sędziował rywalizację florecistów.

Sukcesy organizacyjne?
Dysponujemy doskonałymi obiektami sportowymi, których właścicielem jest UAM. Dzięki temu możemy organizować zawody sportowe na najwyższym poziomie. Na zlecenie Polskiego Związku Szermierki bywamy gospodarzami zawodów międzynarodowych (w tym m.in. rywalizacji o Puchar Świata), a Polski Związek Piłki Nożnej zlecił nam ostatnio przeprowadzenie meczu międzypaństwowego w futsalu kobiet (Polska-Holandia) oraz rozgrywek Final Four Ekstraligi i Pucharu Polski, także w futsalu kobiet. Jednak najwięcej imprez przygotowujemy we współpracy z Zarządem Głównym (Akademickie Mistrzostwa Polski) a także z Organizacją Środowiskową Akademickiego Związku Sportowego w Poznaniu. Są to zazwyczaj zawody sportowe na wysokim poziomie, jednak jest to rywalizacja z zakresu sportu powszechnego. Tak zwane AMPy organizowaliśmy za mojej prezesury wielokrotnie – w aerobiku, futsalu, koszykówce kobiet, piłce siatkowej w hali i plażowej, no i przede wszystkim w szermierce; uważam za ogromną zasługę AZS UAM, że szermierka trwale zagościła już w systemie AMP. Tej wiosny przeprowadziliśmy już finałowe rozgrywki AMP w futsalu, półfinałowe w piłce siatkowej, a czekają nas jeszcze, pod koniec czerwca, AMPy właśnie w szermierce.

W jaki sposób funkcjonuje Klub Uczelniany?
Na jego czele stoi Zarząd, obecnie pięcioosobowy, wybierany na dwuletnią kadencję. Kiedy zostałem prezesem, liczba członków Zarządu przekraczała dwadzieścia; wówczas musiałem tę strukturę usprawnić, a zatem zmniejszyć liczbę osób, uprawnionych do podejmowania decyzji. Obecnie widzę jednak konieczność ponownego powiększenia tej grupy i poważniejszego zaangażowania studentów w procesy decyzyjne oraz działania organizacyjne. Dzisiaj trzeba ogarniać w Klubie działalność 40 sekcji studenckich i wyczynowych, no i dobrze się przygotować na wielkie „odmrażanie” – wzrost aktywności sportowej środowiska akademickiego po regresie spowodowanym pandemią.

Największe marzenie prezesa?
Chciałbym pewnego dnia samodzielnie, w imieniu AZS UAM, wystąpić do Europejskiej Federacji Sportu Studenckiego o prawo do zorganizowania Akademickich Mistrzostw Europy w piłce siatkowej. I głównie siłami AZS UAM przeprowadzić tę imprezę. Przykład OŚ AZS Poznań pokazuje, że poznańscy działacze dają radę. Tylko w ciągu ostatnich piętnastu lat przeprowadziliśmy w Poznaniu 8 imprez akademickich o randze mistrzostw świata i Europy. Moim drugim marzeniem, równie gorącym, jest oczywiście medal któregoś z zawodników AZS UAM na Igrzyskach Olimpijskich.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]