Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruch Chorzów - Lech Poznań w Pucharze Polski. Wynik 0:3

Maciej Lehmann
Ruch Chorzów - Lech Poznań w Pucharze Polski. Wynik 0:3
Ruch Chorzów - Lech Poznań w Pucharze Polski. Wynik 0:3 Maciej Gapiński
Za nami mecz Ruch Chorzów - Lech Poznań w Pucharze Polski. Wynik 0:3. Bramki dla Kolejorza strzelali Marcin Robak, Radosław Majewski oraz Szymon Pawłowski.

Tak grającego jak w Chorzowie Lecha Poznań ogląda się z dużą przyjemnością. Zwycięstwo poznaniaków nie było ani przez moment zagrożone. To był jednostronny mecz, w którym Ruch przez godzinę nie istniał.

- Jedziemy do Chorzowa z jasnym celem, chcemy wrócić z awansem do następnej rundy - mówił przed meczem w Chorzowie pomocnik Lecha Poznań, Maciej Gajos. Piłkarze Kolejorza po niezasłużonej porażce w Gdańsku czuli sportową złość i widać to było od pierwszych minut pojedynku przy ul. Cichej. Grali szybko, z pomysłem, nie pozwolili praktycznie na nic gospodarzom i wygrali wysoko, bawiąc się w drugiej połowie piłką.

Widać było, że gra sprawia radość lechitom. Świetnie od początku prezentował się Darko Jevtić. Szwajcar pominięty przez trenera przy ustalaniu wyjściowej jedenastki w Gdańsku, chciał udowodnić, że to był błąd i co tu dużo mówić, udało mu się to z nawiązką.

Można teraz dyskutować, czy gdyby będący w świetnej dyspozycji Darko zagrał dłużej z Lechią, Kolejorz przywiózłby lepszy wynik. Jedno jest pewne - taktyka z jednym defensywnym pomocnikiem znów zdała egzamin. Do opanowania środka pola i wytrąceniu piłkarskich argumentów Ruchowi wystarczył Łukasz Trałka (Azis Tetteh oglądał mecz z ławki rezerwowych).

Ruch Chorzów - Lech Poznań w Pucharze Polski. Wynik 0:3

To był jednostronny mecz, w którym Ruch przez godzinę nie istniał

Ostrzeliwanie bramki Ruchu rozpoczął w 8. minucie Jevtić. Pierwsza interwencja bramkarza Ruchu była udana, ale po chwili musiał już wyciągać piłkę z siatki. Jevtić dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę w polu karnym tak przedłużył głową Tomasz Kędziora, że Marcinowi Robakowi pozostało tylko wpakować ją z bliska do siatki. To był świetnie wykonany stały fragment, ręce same składały się do oklasków.

Okazji do zachwytów nad postawą Lecha Poznań rzeczywiście nie brakowało. Dobrą partię rozgrywał też Tomasz Kędziora, który nie tylko skutecznie odbierał piłkę i wyjaśniał niebezpieczne sytuacje pod własną bramką, ale z wielką ochotą włączał się też do akcji ofensywnych. Dośrodkowania z prawej strony siały popłoch w szeregach gospodarzy, swoje trzy grosze do absolutnej dominacji Lecha w pierwszej odsłonie dołożyli też Szymon Pawłowski i Radosław Majewski.

Po ładnej akcji w trójkącie Jevtić - Robak - Majewski, ten ostatni w 30. minucie zdobył drugiego gola dla poznaniaków. Trochę dopisało mu szczęście, bo interwencja Kamila Lecha nie była najwyższych lotów, ale rozegranie tego ataku było naprawdę świetne.

Po drugiej bramce Kolejorz trochę zwolnił tempo. Spokojnie wymieniał podania, wybijając Ruchowi z głowy ochotę do gry. Gospodarze niewiele mogli zrobić. Chyba czuli, że gdy tylko „Poznańska Lokomotywa” przyspieszy, mogą stracić kolejną bramkę.

Stało się to w 52. minucie - Jevtić świetnie popędził środkiem boiska, minął kilku rywali i umiejętnie podał do Pawłowskiego. „Szymek” w swoim stylu oszukał rywali i prawą nogą strzelił nie do obrony. Była to bardzo ładna bramka, bo podkręcona piłka idealnie trafiła tuż przy słupku do siatki.

Po drugiej bramce Kolejorz trochę zwolnił tempo

Po zdobyciu trzeciej bramki i zmianach dokonanych przez trenera Bjelicę, Kolejorz nie był już tak skuteczny, choć trzeba też przyznać, że nie stracił panowania nad meczem. Starał się bardzo wprowadzony w 46. minucie Dawid Kownacki, ale widać, że po kontuzji jest jeszcze daleko od optymalnej formy i na razie nie ma szans na „wygryzienie” ze składu starszego kolegi.

W końcówce ambitni gospodarze zaatakowali nieco śmielej. Grę Ruchu ożywił Ćwieląg, ale choć kilka razy zagotowało się pod bramką Burica, Kolejorz zachował czyste konto.

- Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. W drugiej połowie graliśmy nieco gorzej niż w Gdańsku i pewnie nie tak, jak sobie to wyobrażał trener. Ale wygraliśmy wysoko i o to w tym spotkaniu chodziło - powiedział tuż po meczu Radosław Majewski.

Choć kilka razy zagotowało się pod bramką Burica, Kolejorz zachował czyste konto

Rywalem Lecha w kolejnej rundzie Pucharu Polski będzie zwycięzca pojedynku Chojniczanka - Wisła Kraków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski