Stowarzyszenie "Pomost" to grupa około 20 osób, która poszukuje miejsc, w których mogą znajdować się szczątki żołnierzy.Po ich odnalezieniu organizują ekshumację. Zajmują się oczywiście przeniesieniem szczątków na cmentarze. Współpracują z odpowiednimi instytucjami i organizacjami w Niemczech.
- Poszukiwania w okolicach Kobylina i Starkówca trwały dwa i pół roku, bo nasi informatorzy nie pamiętali już zbyt dokładnie miejsca pochówku. Ale wreszcie odnaleźliśmy to miejsce. Poszukiwania będziemy kontynuować, ponieważ spodziewaliśmy się znaleźć dwadzieścia szkieletów, a było ich dziesięć - mówi Tomasz Czabański, prezes Stowarzyszenia "Pomost".
Żołnierze należeli do Korpusu Pancerno-Spadochronowego "Hermann Goering".Walczył on od jesieni 1944 roku na terenach tak zwanych Prus Wschodnich. W styczniu 1945 roku przerzucony został w okolice Radomia, a po nieudanych próbach zahamowania ofensywy radzieckiej jednostka walczyła na pograniczu Wielkopolski i Śląska. Potwierdzają to między innymi nieśmiertelniki jakie znaleziono w ziemi.
Poszukiwania będą też prowadzone na poznańskich Naramowicach. Według poznanianki Wandy Szymańskiej około dwudziestu żołnierzy niemieckich leży nieopodal ul. Naramowickiej na na przeciw ul.Rumiankowej.
- Pamiętam jak Rosjanie rozstrzelali grupę niemieckich jeńców prowadzonych do Poznania od strony Radojewa. Wcześniej Rosjanie chowali jednego ze swoich żołnierzy - mówi Wanda Szymańska.
Stowarzyszenie Pomost będzie mogło rozpocząć poszukiwanie po uzyskaniu wszystkich pozwoleń. Najpewniej będzie to dopiero latem tego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?