Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska w Poznaniu: Na donosy walczą o stanowisko komendanta

Błażej Dąbkowski
Waldemar Matuszewski jest w tej chwili p.o. komendanta straży miejskiej
Waldemar Matuszewski jest w tej chwili p.o. komendanta straży miejskiej Waldemar Wylegalski
7 czerwca ruszyły rozmowy z kandydatami na stanowisko komendanta straży miejskiej. Tymczasem do urzędu miasta trafiają kolejne donosy.

Czy konkurs jest uczciwy i daje wszystkim kandydatom równe szanse? Część strażników miejskich i osób ubiegających się o szefowanie municypalnym w Poznaniu uważa, że sytuacja, w której jeden z nich uczestniczy w spotkaniach zespołu pracującego nad gruntowną reformą jest dwuznaczna.

Sonda: Czy strażnikom miejskim należy się podwyżka?

- Koncepcja konkursu zakłada, że do 7 czerwca kandydaci mieli pisemnie złożyć swoją wizję działalności straży miejskiej. Tymczasem od kilku tygodni działa zespół powołany przez prezydenta mający określić strategię rozwoju naszej służby - tłumaczy nam jeden ze strażników miejskich. I dodaje: W jego skład wchodzi Waldemar Matuszewski, co sprawia, że konkurs daje mu oczywistą przewagę. Mógł przecież wykorzystać wiedzę zdobytą podczas spotkań do opracowania swojej koncepcji - oburza się nasz kolejny rozmówca.

Do rozmów z komisją konkursową na początku miesiąca zostało dopuszczonych 12 osób. Ostatecznie jednak przystąpiło do nich 11. Jak się dowiedzieliśmy nie ma wśród nich ani jednego policjanta, czego wcześniej obawiali się strażnicy. Wśród nich, co potwierdza Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania znajduje się Waldemar Matuszewski, pełniący obecnie obowiązki komendanta.

- Pan Matuszewski rzeczywiście razem z innymi strażnikami, urzędnikami i policjantem pracuje w zespole - przyznaje zastępca Jacka Jaśkowiaka. Jego zdaniem w żaden sposób nie koliduje to z faktem, iż jednocześnie stara się o wyższe stanowisko (do momentu odwołania Wojciecha Ratmana był naczelnikiem wydziału koordynacji służb straży miejskiej). - Pamiętajmy, że grupa zajmująca się zreformowaniem straży formowała się jeszcze, kiedy pan Ratman był szefem, a Waldemar Matuszewski został do niej zaproszony jako naczelnik. Zresztą nie on jeden z szeregów straży - dodaje.

Sam zainteresowany niechętnie komentuje całą sytuację, choć przyznaje, iż jest dla niego niekomfortowa. - Nie miałem pojęcia, że czeka mnie awans - stwierdza Matuszewski. - Jestem w trudnej sytuacji, bo zarówno Wojciech Ratman, jego zastępca Zbigniew Borowczyk oraz naczelnik Wiesław Paluszkiewicz nadal przebywają na zwolnieniach lekarskich. Kto więc powinien zająć się pracą w utworzonej grupie? Sam się do niej przecież nie zaprosiłem - mówi w rozmowie z "Głosem".

Zdaniem Szymona Szynkowskiego vel Sęka, radnego PiS, który już w 2013 r. domagał się rozpoczęcia prac nad reorganizacją straży, sytuacja w jakiej znalazł się W. Matuszewski nie jest fortunna, ale nie powinna też budzić negatywnych emocji.

- Z jednej strony jego obecność w powołanym zespole może sprawiać wrażenie, że posiada przewagę nad innymi, ale nie dzieliłbym włosa na czworo. Nie możemy nikomu zabronić startowania w konkursie. Niech wszyscy zmierzą się z wizją prezydenta i niech wygra najlepszy - mówi.

- To zamieszanie wokół konkursu nikomu nie służy - mówi Mariusz Wiśniewski i przyznaje też, że w ostatnich tygodniach do urzędu trafiło kilka donosów związanych z próbami dyskredytacji m.in. Matuszewskiego. Jeden z nich dotyczył jego rzekomego udziału... w komisji konkursowej mającej wyłonić szefa straży miejskiej. - To absurd, nie- mający żadnego pokrycia w rzeczywistości - komentuje wiceprezydent.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski