Strażnicy miejscy z Eko Patrolu wskazują drogę dzikom i sarnom, ratują dzikiego łabędzia i szukają egzotycznego pytona

Czwartek upłynął strażnikom miejskim pod znakiem pomocy zwierzętom. Od samego ranka Eko Patrol odbierał telefony od zatroskanych mieszkańców, że gdzieś w mieście dzikie lub też udomowione zwierzę potrzebuje pomocy.

Najwięcej zgłoszeń dotyczyło dzików, które postanowiły przespacerować się po terenie poznańskich szkół i przedszkoli. W czwartek poznańska straż miejska aż trzy razy musiała interweniować w sprawie tych dzikich zwierząt.

Czytaj: Dziki w Poznaniu. Jeden dostał się na teren podstawówki na Jeżycach. Stado zauważono także obok szkoły przy ul. Wergiliusza

Nie były to jedyne zgłoszenia dotyczące zwierząt w mieście. Kolejne dotyczyło dzikiego łabędzia. Przechodzień zauważył jak ptak zahaczył o uliczną latarnię i spadł na chodnik na moście Przemysła I. Łabędź został odłowiony i przewieziony pod opieką strażników do Ptasiego Azylu.

- Po południu wpłynęły kolejne zgłoszenia o pojawieniu się dzików w okolicy placu zabaw na Umultowie. Strażnicy odłowili też kota, który został przewieziony do schroniska dla zwierząt. Ale to nie wszystko - wymienia Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.

Polecamy: Poznań: W mieście mieszkają dzikie zwierzęta. Trzeba nauczyć się z nimi żyć [ROZMOWA]

Pod wieczór wspólnie z wolontariuszami fundacji Viva! Akcja dla zwierząt - Poznań pomogli rannej sarnie znaleźć drogę z terenu Fortu I.

- Poznańskie zoo wysłało do nas specjalistę, w międzyczasie poprosiliśmy Straż Miejska Miasta Poznania o wsparcie.

Udało nam się nawet znaleźć miejsce które byłyby gotowe przyjąć sarnę na czas potrzebny na dojście do siebie i wyleczenie ewentualnych uszkodzeń fizycznych - tłumaczą przedstawiciele Vivy. - Dzięki wspaniałym umiejętnościom strażniczki miejskiej, przy wsparciu odważnego znawcy fortów i po szybkiej ocenie zdrowia wykonanej przez pracownika zoo udało się zwrócić sarnę do lasu.

Zobacz: