Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital Degi w Poznaniu: Kość udowa wydłużana "na pilota", dzięki innowacyjnej operacji poznańskich ortopedów [ZDJĘCIA]

Marta Zbikowska
Marta Zbikowska
Za zabieg przeprowadzony w ORSK im. W. Degi zapłacił NFZ. Jego koszt to kilkadziesiąt tysięcy złotych
Za zabieg przeprowadzony w ORSK im. W. Degi zapłacił NFZ. Jego koszt to kilkadziesiąt tysięcy złotych Grzegorz Dembiński
Unikalna operacja wydłużenia kości udowej z zastosowaniem samowydłużającego się gwoździa śródszpikowego odbyła się w środę w Ortopedyczno-Rehabilitacyjnym Szpitalu Klinicznym UMP im. W. Degi.

Zastosowana przez poznańskich ortopedów metoda prof. Rainera Baumgarta polega na precyzyjnym przecięciu kości udowej i zespoleniu jej części za pomocą gwoździa. Gwóźdź połączony jest z płaską antenką, która została umieszczona pod skórą.

- Trzy razy na dobę pacjent będzie przykładał do anteny transmiter, który wysyła sygnał o potrzebie wydłużenia gwoździa na zadany dystans – tłumaczy doktor Paweł Koczewski, który wraz z profesorem Markiem Jóźwiakiem, kierownikiem Kliniki Ortopedii i Traumatologii Dziecięcej UMP oraz Francem Accadbledem z Tuluzy przeprowadził operację. - Wydłużanie kości przebiega z szybkością jednego milimetra na dobę.

Operowany w środę pacjent to 18-latek, u którego skrócenie kończyny i deformacja stawu była wynikiem przebytej kilka lat temu choroby.

- Metoda, którą zastosowaliśmy pozwala uniknąć różnych problemów pojawiających się w przypadku metody dystrakcyjnej Ilizarowa czy przy stosowaniu innych zewnętrznych aparatów monolateralnych – tłumaczy prof. Marek Jóźwiak. - Tutaj nie ma ryzyka wystąpienia powikłań dotyczących zakażeń i uszkodzeń tkanek miękkich, ważny jest też aspekt kosmetyczny.

W przypadku operowanego 18-latka wydłużenie kości udowej o pożądane 6 cm powinno nastąpić w ciągu ok. dwóch miesięcy. Po czasie potrzebnym na regenerację gwóźdź jest usuwany. Powinno to nastąpić za rok.

W tym czasie pacjent może podjąć rehabilitację, która jest uruchamiana natychmiast po operacji. - Program jest podobny, jak w przypadku rehabilitacji z dystraktorem zewnętrznym, ale napotyka na mniej oporów – tłumaczy dr Koczewski.

Za zabieg przeprowadzony w ORSK im. W. Degi zapłacił NFZ. Jego koszt to kilkadziesiąt tysięcy złotych. To pierwsza taka operacja w Polsce. Do tej pory ci, którzy zdecydowali się na leczenie metodą Baumgarta zmuszeni byli szukać pomocy za granicą.

- Jesteśmy w trakcie rozmów na temat umiejscowienia takich zabiegów w procedurach NFZ – mówi Przemysław Daroszewski, dyrektor szpitala im. W. Degi. - Tego typu pacjentów, którzy mogliby skorzystać z tej metody leczenia jest w Polsce sporo, mamy też lekarzy, którzy mogą podjąć się przeprowadzenia takich operacji. My jesteśmy przygotowani do tego, żeby nasi pacjenci nie musieli jeździć za granicę.

POLECAMY:

Pod Poznaniem odkryto olbrzymi podziemny obiekt!

Najpopularniejsze nazwiska żeńskie w Wielkopolsce

Oto najczęściej kradzione auta w Poznaniu

Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]

Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]

Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski