Roman Brandstaetter większą część życia spędził w Poznaniu. Ale nie czuł się tu zbyt dobrze. Władza ludowa nie pozwoliła mu osiąść ani w Krakowie (bliżej Tarnowa, gdzie się urodził), ani w Warszawie. Poeta zmarł w 1987 roku. I pamięć o nim uleciała.
Szkoda. Bo została po nim poezja warta uwagi. Nie liczę, że współczesny teatr sięgnie po jego dramaty, bo przecież wymagałoby to poważnej refleksji, wiedzy i ciężkiej pracy. Należy się cieszyć, że Anna Nehrebecka (związki z Poznaniem przez męża) próbuje przypomnieć wiersze pana Romana.
Usłyszymy następujące wiersze: "Przypowieść o Narodzeniu Pańskim", "Rachunek kamieni", "Psalm o Trzcinie", "Biblio, ojczyzno moja", "Kazanie syna gromu", "Madonna ateistów", "Modlitwa Łazarza".
Salon Poezji
Teatr Muzyczny (ul. Niezłomnych 1)
sobota, 19.10., godzina 12
wejściówka: 5 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?