Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tereny zielone oazą dla mieszkańców Rataj

Bogna Kisiel
Miasto zlikwidowało basen nad Wartą, w zamian obiecało zbudować krytą pływalnię. Mieszkańcy pytają, kiedy powstanie?
Miasto zlikwidowało basen nad Wartą, w zamian obiecało zbudować krytą pływalnię. Mieszkańcy pytają, kiedy powstanie? Waldemar Wylegalski
Budowa parku na Ratajach to temat numer jeden podczas wczorajszego Patrolu Głosu. Lechosław Lerczak ze Stowarzyszenia "My Poznaniacy" przyniósł nawet kilka segregatorów, w których znajdują się pisma dokumentujące 10-letnią walkę o park.

- Chcemy je sprzedać w dobre, uczciwe ręce - żartuje Lerczak.
Ryszard Marek z os. Powstań Narodowych przypomina, że pismo w sprawie powstania parku podpisało ponad 2 tys. osób.
- Od 1970 r. tutaj mieszkam - mówi Krystyna Kaczór z os. Jagiellońskiego. - Marzyłam o ścieżkach rowerowych, basenie. Popieram budowę parku. Byłaby to oaza na Ratajach.

- Tam, gdzie znajduje się PKO, mogłaby powstać fontanna. Taka, jak przed Operą - dodaje Tomasz Ranicki.
Marek twierdzi, że mieszkańcy są zaniepokojeni działaniami w tej sprawie prezydenta miasta. Adam Pawlik, przewodniczący Porozumienia Ratajskich Rad Osiedli podaje przykład wniosków o wybiegi dla psów, które mogłyby powstać na terenie parku. MPU odniosła się do nich negatywnie.
- Nie wolno grodzić wszystkiego, co nie jest boiskiem - wyjaśnia odmowę Pawlik.

Janusz Cybichowski, przewodniczący Rady Osiedla Rataje nad Wartą zwraca uwagę, że teraz przedstawiciele samorządów pomocniczych już nie są zapraszani na spotkania komisji Rady Miasta. Pawlik przypomina o komisji budżetu i finansów, która miała zająć się skutkami finansowymi uchwalenia planu zagospodarowania parku. Nie tylko nie zostali o niej poinformowani, ale nawet w porządku obrad zamieszczonym w internecie nie było słowa o tym punkcie.

Cybichowski mówi, że rada jego osiedla zwróciła się do MPU z wnioskiem o wywołanie planu zagospodarowania. Otrzymała decyzję odmowną.
- Dochodzą nas słuchy o postępowaniach zwrotowych - wyjaśnia Cybichowski. - Nie chcemy, by nowy właściciel zafundował nam kolejne bloki.
Zdaniem Ryszarda Chmiela z os. Oświecenia czasami wystarczyłaby odrobina wyobraźni lub egzekwowanie przepisów.

- Przy Wioślarskiej zbudowali superścieżkę dla rowerzystów, ale chodnika tyle zostawili, że kobieta jadąca z dzieckiem w wózku ledwo się mieści - twierdzi Chmiel. - Na ryneczku na os. Jagiellońskim nie wolno chodzić z psami. Ten zakaz jest łamany. Ochrona zamiast tym się zająć, roznosi kawę sprzedawcom.
Z kolei Wacław Borucki, mieszkający przy ul. Milczań-skiej wskazuje na kilka problemów. Przydałoby się np. przejście dla pieszych na Mil-czańskiej naprzeciwko stacji Orlenu. Najbliższe jest w Okolicach Starego Żegrza, a tutaj jest market Aldi i stacja benzynowa.

- Około 200-metrowy odcinek Milczańskiej, od Bobrzań-skiej do Starego Żegrza jest zdewastowany. Potrzebny jest nowy dywanik asfaltowy - mówi Borucki. - Przydałby się też ekran akustyczny, który wygłuszyłby hałas dochodzący z serwisu japońskich motorów. Tymi motocyklami jeżdżą Milczańską, dlatego na tej ulicy powinny być spowalniacze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski