MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To nie cepelia, tylko prawdziwe życie

Redakcja
S. Seidler
Z Karolem Węglarskim, o pożyteczności roślin tropikalnych, rozmawia Agnieszka Smogulecka

Gorąco, wilgotno. Robaki. Choroby. Po co jeździć w tropiki?
Tropiki nie wyglądają tak, jak nam się pokazuje w filmach. W okolicy równika panuje temperatura 34 stopni Celsjusza za dnia, nocą spada ona do 26 stopni. Ten klimat jest dla ludzi, tam aż chce się żyć! Tropikalne rejony świata, głównie azjatycki, fascynują potęgą, nieprzebranym bogactwem i różnorodnością flory. Przyroda jest tam rozbuchana tak, jak nigdzie indziej na świecie. Na ludziach, którzy są tam po raz pierwszy, robi niesamowite wrażenie. Lasy, których drzewa mają wysokość 60 metrów, lasy namorzynowe w deltach rzek, zalewane to przez słodką, to słoną wodę, niezwykłe gatunki zwierząt, piękne kolorowe ryby, ptactwo, krokodyle. Człowiek łaknie takich widoków, a każda kolejna wyprawa podsyca ciekawość.

To dlatego tak często jeździ Pan z małżonką do Azji?
Nasze wyprawy trwają od 1982 roku. Odwiedzamy często Azję wschodnią, południową, południowo-wschodnią. Staramy się wracać do Chin, Indii, Wietnamu, Nowej Gwinei, na Borneo. Tak naprawdę w każdą wyprawę ciągną nas ludzie. Ludzie niezwykli, życzliwi. Mają niesamowite obyczaje, tradycje. Różne kultury żyją obok siebie w pełnej harmonii, niektóre się przenikają, czego przykładem może być choćby to, że Matka Teresa z Kalkuty została wpisana do panteonu bóstw hinduskich. Co najważniejsze, podczas wypraw oglądamy prawdziwy świat. To nie jest cepelia, tylko prawdziwe życie, w którym możemy brać udział. Nie trzeba się bać. Tam jest bezpiecznie. Trzeba tylko szanować inność tamtejszej kultury i przystosować się do standardów sanitarnych: nie pić nieprzegotowanej wody, nie jeść nieumytych owoców. Trzeba odwiedzać restauracje, w których jest dużo ludzi, zwłaszcza tubylców, bo to oznacza, że jedzenie jest tam smaczne i świeże.

I zapewne wytwarzane po części z tamtejszych roślin.
Zgadza się. Tropiki są ojczyzną większości wykorzystywanych dziś gospodarczo roślin użytkowych, znanych jako źródło cennych gatunków drewna, owoców, przypraw, używek. W książce, dostępnej już w księgarniach UAM i internetowych, opisujemy rośliny, które są powszechnie znane i takie, o których przeciętny Europejczyk nie ma większego pojęcia. Tropikalne rośliny to bowiem nie tylko kawa, herbata, banany. Rośliny są używane w medycynie ludowej, wytwarzane są z nich także afrodyzjaki, które zresztą powszechnie są oferowane w sklepach, na straganach. Rośliny są znane także jako przyprawy smakowe, środki konserwujące, także odurzające czy halucynogenne, stosowane w rytuałach. Służą do budowania domów i innych konstrukcji, są z nich wytwarzane rzeźby, maski, ozdoby rytualne. Kwiaty i owoce są wykorzystywane jako dary ceremonialne. My badamy relacje między roślinami a tradycją i kulturą społeczności ludzkich. Nas, jako przyrodników najbardziej interesują powiązania tego wielokulturowego świata ze światem roślin. Książka jest przeznaczona dla studentów pierwszych lat wydziałów przyrodniczych, jednak może być też źródłem informacji dla hobbystów - miłośników roślin i osób, które planują wyprawy w tropikalne zakątki świata.

W publikacji jest sporo ciekawostek i pięknych fotografii. Długo nad nią pracowaliście?

Materiał do książki zbieraliśmy od 1982 roku, ale pisaliśmy ją przez dwa lata. Musieliśmy przejrzeć materiały ogrodów botanicznych w Singapurze, Bogocie. Spotkaliśmy się ze zrozumieniem i dużą życzliwością. W książce można zobaczyć, jak przygotowuje się poletko do uprawy ryżu, jak wygląda uprawa od siewu po zbiory i co można z ryżu zrobić. Pokazujemy mąkę ryżową, z której wyrabiany jest papier ryżowy, prażony ryż, wino ryżowe, kojarzące się nam z butelką, w której umieszczany jest skorpion. Pokazujemy drzewo tekowe, które w czasie wojny wietnamskiej było używane do maskowania wilczych dołów, w których, w okrutnych męczarniach, ludzie tracili życie. Staraliśmy się opisać rośliny także w kontekstach historycznych. Niewiele osób wie, że o muszkatołowca (gałkę muszkatołową) toczyły się krwawe walki w przeszłości. Roślina miała tak wielką wartość, że celem wypraw było odnaleźć wyspy, na których są uprawiane. By utrzymać monopol Portugalczycy musieli walczyć z Holendrami, a za wywiezienie sadzonek poza wyspę groziła śmierć.
Dziewięćdziesiąt procent informacji, jakie podajemy o walorach smakowych roślin, to informacje napisane na podstawie własnych doświadczeń, smaki bowiem przetestowaliśmy na własnych organizmach.

Które z nich zapamięta Pan najdłużej?
Wszystkie zapadły nam w pamięć. Nawet zwykły banan, mango, czy awokado tam smakują inaczej, niż owoce, które możemy kupić w sklepie. Mango ze sklepu przypomina mi marchewkę, w Indiach rozprowadza się jak masło. Najbardziej odważna próba kulinarna dotyczy jednak kawy Kopi Luwak czy też Civet Coffe. Ta najdroższa kawa jest uzyskiwana niezwykle oryginalną metodą. Ziarenka kawy wydobywa się bowiem z odchodów drobnego ssaka, Luwaka. Te zwierzątka hoduje się na plantacjach, zjadają one owoce kawy. Okrywy owoców zostają strawione, a ziarna są wydalane. Po oczyszczeniu są one prażone. Koneserzy oceniają Kopi Luwak jako ciecz smaczną, syropowatą, czekoladowo-karmelową, dla mnie jednak jej woń była stęchła i ziemista. A przecież ta kawa jest sto razy droższa od zwykłej. Interesujące są też potrawy z sago z Nowej Gwinei. Palmę sago przewraca się na ziemię, przecina na pół. Młoteczkiem rdzeń palmy rozrywa się na wióry, które się później wypłukuje. To, co wypływa, to skrobia. Po odparowaniu powstaje z niej gęste mleczko. Po zmieszaniu z wodą powstaje coś, co przypomina purée ziemniaczane - je się to z sosami. W spróchniałych pniach palmy żyją natomiast larwy chrząszcza ko. Są one dodawane do gotującego się purée sagowego jako źródło białka. Larwy są bezsmakowe, nazwałbym je ciągutkami białkowymi.

Karol Węglarski jest dyrektorem Ogrodu Botanicznego UAM w Poznaniu. Jego żona, Jolanta pracuje tam jako adiunkt. Wspólnie napisali i opublikowali książkę pt. "Rośliny użytkowe tropików".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski