Mecz ułożył się idealnie dla podopiecznych trenera Artura Płatka. Już w 7. minucie Piotr Reiss wykorzystał pewnie rzut karny, podyktowany po faulu na Alainie Ngamayamie. Po stracie tej bramki drużyna z Niecieczy opanowała sytuację na boisku.
CZYTAJ TEŻ:
Warta Poznań zagra na Bułgarskiej z Termaliką Nieciecza
Artur Płatek musi grać z polotem
Płatek i Klatt w warcie Poznań
Goście dobrze rozgrywali piłkę, jednak brakowało im determinacji, aby wykończyć swoje akcje. Po dwudziestu minutach pierwszej połowy, tempo gry siadło zupełnie, a piłka najczęściej była rozgrywana w środku pola. W tej części na uwagą zasługuje jeszcze strzał przewrotką Łukasza Jasińskiego po rzucie rożnym, ale piłka poszybowała obok słupka.
Po przerwie Warta od razu ruszyła do ataku i mogła zdobyć gola, jednak obrońcy gości wyjaśnili sytuację. Ale w 56. minucie po rzucie rożnym Piotra Reissa, Krzysztof Gajtkowski uprzedził jednego z obrońców i głową wpakował piłkę do siatki. Jeszcze w kolejnych minutach zieloni mieli inicjatywę i często gościli w polu karnym Niecieczy. Niewiele jednak z tego wynikało.
Tymczasem opiekun gości Duszan Radolsky wprowadził na boisko dwóch nowych zawodników - Piotra Ceglarza i Emila Drozdowicza. Zespół Niecieczy ruszył do zdecydowanych ataków i zepchnął poznaniaków do głębokiej defensywy. Teraz gości grali szybko, bardzo dobrze rozgrywali piłkę, aż w końcu wykorzystali błąd w obronie zielonych i Dariusz Pawlusiński zdobył kontaktowego gola.
Było widać, że bardzo zależy im na odrobieniu strat. W 81. minucie pozostawiony bez opieki w polu karnym obrońca Mateusz Kowalski nie musiał nawet skakać do dośrodkowania z rzutu rożnego. Po jego "główce", bramkarz Warty mógł tylko odprowadzić ją wzrokiem do siatki. Ale Termalica wcale na tym nie poprzestała.
Już w doliczonym czasie gry do bramki trafił Andrzej Rybski, ale arbiter odgwizdał pozycję spaloną. Mecz zakończył się remisem, a trener Artur Płatek mógł mieć pretensje do swoich zawodników, że nie potrafili utrzymać korzystnego rezultatu. Tak doświadczony zespół jak Warta, nie powinien tracić takiej przewagi.
Warta Poznań - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:2 (1:0)
bramki: 1:0 - Piotr Reiss (7-karny), 2:0 - Krzysztof Gajtkowski (56-głową), 2:1 - Dariusz Pawlusinski (71), 2:2 - Mateusz Kowalski (81-głową).
Warta: Sobański - Sasin, Sobieraj, Jasiński, Zawadzki - Ngamayama, A. Marciniak, Gajtkowski (68. Magdziarz), Reiss (81. Ujek), Bereszyński (75. Białożyt) - Klatt.
Termalica: Nowak - Ł. Kowalski, Cios, Pleva, M. Kowalski - Biskup (90+4. Lipecki), Baran, Kubowicz (65. Drozdowicz), Pawlusiński - Rybski, Martuś (64. Ceglarz).
Sędziował: Łukasz Bednarek (Koszalin).
Widzów: 2 500.
Żółte kartki: Ł. Kowalski, Biskup, Baran.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?