Nasza Loteria

Wielkopolska: Coraz więcej agresji wobec urzędników. "Pasożyty i prostytutki"

Błażej Dąbkowski
Wielkopolska: Coraz więcej agresji wobec urzędników. "Pasożyty i prostytutki"
Wielkopolska: Coraz więcej agresji wobec urzędników. "Pasożyty i prostytutki" Michał Stanik
Wulgaryzmy rzucane prosto w twarz, pisma z bluzgami, a nawet pobicia. Wielkopolanie stają się coraz bardziej agresywni wobec urzędników, lekarzy, strażników miejskich, motorniczych i kierowców. W marcu jeden z takich przypadków zakończył się... pobytem kierowcy w szpitalu.

Niedziela, 15 marca, godz. 7.20 kierowca stojącego na pętli Dębiec autobusu linii nr 76 zawiadamia MPK, że awanturuje się w nim pijana kobieta. Ta rzuca wulgaryzmami na lewo i prawo, mężczyzna nie wytrzymuje presji, na miejscu pojawia się patrol policji.

- Zespół medyczny karetki pogotowia, który został tam wezwany, zdiagnozował stan naszego kierowcy i na tej podstawie mężczyzna został zabrany do szpitala HCP, gdzie został zatrzymany na badania - mówi Iwona Gajdzińska, rzeczniczka MPK Poznań. Niecały tydzień później na tej samej pętli dochodzi do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia, tym razem ma ono miejsce w tramwaju nr 9. Dwaj pasażerowie zaczynają się kłócić, jeden z nich jest wyraźnie pod wpływem środków odurzających. Wszczynają awanturę, zaczepiając innych pasażerów, później zwracają się przeciwko interweniującemu motorniczemu, który skontaktował się z nadzorem ruchu, prosząc o pomoc policję. Padają wyzwiska, inwektywy, dochodzi do szarpaniny.

- Naprawdę się bałem - mówi pan Rafał, motorniczy. - Ci ludzie byli niebezpieczni. Pracuję od 8 lat i nie pamiętam sytuacji tak drastycznej - dodaje. Jak tłumaczy Iwona Gajdzińska, określenia typu kretyn, bałwan, palant, idiota są na porządku dziennym w komunikacji miejskiej.

- Nieraz kierowcy i motorniczowie znieważani są dlatego, że przyjechali na przystanek z opóźnieniem. A nie ma w tym ich winy. Spóźnienia to najczęściej rezultat miejskich korków i kierowcy nie mają na nie żadnego wpływu, stoją w tych korkach tak jak kierowcy samochodów osobowych - opowiada.

Do podobnych zachowań przyzwyczajeni są strażnicy miejscy. - Najbardziej delikatne są sytuacje, kiedy padają oskarżenia dotyczące braku wykształcenia. Na określenia typu głupek nikt już nie reaguje, a w bardziej drastycznych sytuacjach możemy zawsze wystawić mandat - stwierdza Jacek Kubiak ze Straży Miejskiej w Poznaniu. Strażnik zaznacza jednak, że między przemocą werbalną a fizyczną istnieje bardzo cienka granica. Przykład? W lutym rozzłoszczony mężczyzna po tym, jak pod adresem jednej ze strażniczek miejskich rzucał niewybredne komentarze, dotkliwie kopnął ją w kolano. - Sprawę skierowaliśmy do sądu - wyjaśnia Kubiak. Ale podobne przypadki miały miejsce także w przeszłości i dotyczyły głównie kobiet w mundurze. W ubiegłym roku jedna z nich została mocno popchnięta przez kierowcę, który otrzymał mandat. Upadła wraz z aparatem na ziemię, niszcząc sprzęt fotograficzny.
- Jednak najbardziej ekstremalna sytuacja miała miejsce, kiedy patrol po meczu Lecha podszedł do mężczyzny leżącego na ławce. Ten nagle przebudził się i zaczął krzyczeć "biją kibica". W okamgnieniu pojawili się jego koledzy, najpierw wyzwali, a następnie poturbowali strażników - relacjonuje Kubiak.

Agresja przenosi się także... na papier, o czym przekonuje Hanna Franciszkiewicz, kierownik biura obsługi mieszkańców Urzędu Miasta Poznania.

- Nasi pracownicy przechodzą specjalne szkolenia, dlatego wiedzą, jak postępować z wulgarnym klientem. Kiedy zostaje zniechęcony do obrażenia urzędnika w magistracie, sięga po długopis lub klawiaturę - tłumaczy.

Przykłady? "Dwie panie z wydziału oświaty otrzymały awans. Za takie pasożyty płacą poznaniacy" - pisze jeden ze stałych "korespondentów". - Mężczyzna jest znany w urzędzie z tego, że nieustannie ubiega się o dofinansowania na działalność gospodarczą. Kiedy otrzymuje odmowę, pisze obraźliwe listy. Kilku urzędników z oskarżenia prywatnego wytoczyło mu sprawę o zniesławienie - opowiada Franciszkiewicz.

Pracownikom USC też się obrywa, gdyż są "prostytutkami społecznymi"...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 65

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bartek
Nie rozumiem dlaczego ludzie wyżywają się na niczemu nie winnych motorniczych. Inwektywy, groźby, pobicia - tego powinni bać się głównie urzędnicy. Biurwy które okradają nasz kraj i nic nie robią.
r
rozbawiony
durny narod
w
wiadomość od operatora
Jesteś pajacem
S
Słońce Peru
Przecież Partia MiłOści jest u władzy...
G
Grzesiek
Już myślałem że ludzie w końcu zaczęli mówić w oczy to co myślą urzędnikom im podobnym. A tu się okazało że pijane bydle zaczepiło kierowcę
x
xymox
....o wybaczenie , jeśli uraziłem Pana wschodnią duszę...
Pragnę jednakże Jemu przypomnieć, iż w Wielkopolsce raczej nie notowaliśmy ....pogromów.
Co jest niestety wpisane we wschodnie rejony obecnej RP. Czyli z życzliwością to też nieciekawie.
Wczoraj oglądałem program z Magda Gessler. Młode mieszane polsko -włoskie małżeństwo prowadzi w Rzeszowie . Właścicielka oberwała podaną pizzą w twarz z komentarzem, że "ma sobie ją sama zeżreć". Do niedawna nie spotykana reakcja np. w Wielkopolsce.
Poważniej, to nie mit poznańskiej gospodarności - to fakt. Coś Pana tutaj przywiodło a nie do Warszawy, prawda? Zresztą, jest tyle innych określeń na "obsrane" ,że ( proszę wybaczyć za uszczypliwość" sam zwrot potwierdza podstawowe punkty mojego postu.....
A Pana uwagi na temat "poznańskich kierowców" , szydera w nich zawarta też jest potwierdzeniem tez podanych wyżej.
Bywam w Pana rodzinnych stronach I ZA KAŻDYM RAZEM WRACAJĄC DO WIELKOPOLSKI WIDZĘ ,ŻE WRACAM NA ZACHÓD.
Gdyż Poznaniowi i poznaniakom bliżej mentalnie do mieszkańców Hannoweru niż Pańskiego Rzeszowa.
I Pan to doskonale rozumie....
M
MojoVision
Zgadzam się z przedmówcą w całej rozciągłości i chętnie bym za taką wypowiedź na poziomie postawił dobre piwo. Od siebie dodam tylko, że na każdym kroku zazdrościmy innym nacjom. Mówimy "/...uuu Niemcy tacy bogaci a wojnę przegrali", albo "Żydki to zawsze się dorabiają, pewnie nieuczciwie" a smutna prawda jest taka, że to nie geny decydują o sukcesie jakiegoś narodu a dwie proste zasady 1. szanujmy się nawzajem i wspierajmy (a przynajmniej nie szkodźmy) 2. przestrzegajmy zasad które sami sobie ustaliliśmy. A my Polacy niestety nadal jesteśmy na bakier z tymi zasadami. Typowo polskie jest kargulowe szkodzenie sąsiadowi i cwaniackie wymaganie przestrzegania przepisów tylko od innych. Pozdrawiam
a
a
Niestety "te gn..." akurat nie żyją z Twoich podatków, nie możesz więc ich krytykować. Z Twoich podatków utrzymywana jest straż pożarna i TVP, możesz więc krytykować straż pożarną i TVP. Dodatkowymi wpływami zasilasz również przemysł monopolowy, przemysł tytoniowy i właścicieli sklepów z dopalaczami, tu widzę dla Ciebie ogromne pole do manewrów.
M
Marta
Myślałeś o scenariuszu? :)
j
ja
Eframie.
a
a
Chodzi o to, że nie dyskutuje się z idiotami, bo sprowadzą cię do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem. :)
a
a
Rozumiem, że stwierdziłeś to empirycznie, to prostytuowanie się? Bo to, że wysysają siły witalne z Twojego wątłego, utrzymywanego przez PUP i MOPS organizmu nie wątpię.
S
Strażnik
Proszę nie traktować tego, co napiszę poniżej jako ataku na policję, nie o to mi chodzi, to raczej kontra wobec Twoich argumentów.
Powiedz mi w takim razie, skoro policja tak doskonale wywiązuje się ze swoich społecznych obowiązków, gdzie jest drogówka czyli policja stworzono wyłącznie po to by zajmować się sprawami związanymi z ruchem drogowym? Widziałeś kiedyś u siebie na osiedlu drogówkę? Gdzie jest drogówka jeśli ludzie przechodzą przez ulicę na szagę? Gdzie jest? Spróbuj zgłosić jakąkolwiek interwencję dotyczącą parkowania na drogówkę, ja wiem, jaką uzyskasz odpowiedź, ale Tobie może się coś rozjaśni.
Pomijając to, 99% interwencji podejmowanych przez SM w "drogówce" to zgłoszenia od mieszkańców, to też jest odpowiedź na Twoje pytanie "Dlaczego?"..
Straż w Poznaniu, poza sprawami drogowymi zajmuje się w zasadzie wszystkim, nie wierzysz? Na ostatniej zmianie miałem zgłoszenie dotyczące kota na drzewie, który nie może zejść, rannych zwierząt, bezdomnego psa, osób leżących na ulicy, bezdomnych ludzi na klatkach schodowych, biegającego dzika, no i oczywiście "nieśmiertelna drogówka". Ludzie zgłaszają do SM palące się kontenery i śmietniki, zwierzęta dzikie, bezdomne i ranne, zalegających na ulicach pijaków, śmieci, wysypiska, wraki samochodów, ale też picie alkoholu, bójki, awarie czegokolwiek, krótko mówiąc wszystkie przypadki wobec których nie wiedzą, gdzie je zgłosić. Po co zgłaszają, skoro SM jest taka nieudolna? Dlaczego nie zgłaszają na policję, która jest kompetentna i z pewnością wszystko by załatwiła od ręki?
Przytoczę ci kilka ciekawych, jak sądzę, refleksji, które nasunęły mi się po kilku latach czytania komentarzy na forach internetowych. Jeśli ktoś hejtuje SM, to zazwyczaj podaje jako pozytywny przykład policję, czy to dlatego, ze policja działa tak dobrze? Absolutnie nie, chodzi o to, że gdyby hejtował obie służby to jego komentarz byłby niewiarygodny, a tak, nabiera cech "obiektywizmu" - jesteś inteligentny, więc wiesz, o co mi chodzi. Oczywiście nie przeszkadza to takiej osobie hejtować policji w artykułach o policji.
Zasadniczo od kilku miesięcy piszę to samo, tyle tylko, że w ramach eksperymentu raz podpisuję się jako strażnik, a innym razem dowolnym nickiem. Co ciekawe, te same argumenty przemycane pod innymi nickami są ocenianie w znakomitej większości pozytywnie, natomiast jeśli podpiszę je jako strażnik, bywa różnie. ;)
W
Wanda
Niech coraz więcej będzie agresji w telewizji, coraz więcej afer gospodarczych i politycznych gdzie nie ma winnych, coraz więcej błędnych wyroków i b. długo toczących się spraw sądowych, "dobrze" bawiących się w politykę bez odpowiedzialności polityków, itd itp to zobaczymy wtenczas na co stać ludzi zdesperowanych i zagubionych
s
smerf
Doskonałe określenia szczególnie dotyczące znacznej części strażników miejskich i wiejskich.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski