Wielkopolska nie stanie się pustynią
Podczas debaty zwrócono uwagę, na gigantyczny brak wody w ekosystemie Wielkopolski wschodniej. Według szacunków brakuje miliarda metrów sześciennych, które ubyło w wyniku działalności kopalni węgla brunatnego oraz elektrowni zasilanych tym surowcem. Dla porównania - statystycznie przeciętny Polak zużywa 36 m sześciennych wody rocznie. Oznacza to, że taka ilość wody starczyłaby dla całego regionu na 8 lat.
Aby zapobiec pustynnieniu wschodniej Wielkopolski oraz odwrócić proces wysychania jezior pojezierza gnieźnieńskiego, trwa rekultywacja terenów pogórniczych konińskiego zagłębia. Głębokie na kilkadziesiąt metrów leje, z których do niedawna wydobywano węgiel, są zalewane wodą. Woda ta pochodzi z gromadzenia deszczówki i roztopionego śniegu, ale także z rzek - Warty i Noteci.
Czytaj także: Tragedia podczas spaceru przedszkolaków w Poznaniu. 71-letni mężczyzna ugodził 5-latka nożem. Dziecko nie żyje
Woda z Warty zostanie w Koninie
Jak niejednokrotnie pisaliśmy na łamach "Głosu Wielkopolskiego", zwłaszcza latem poziom wody w Warcie na wysokości Poznania jest niski. Jeśli wtedy woda byłaby wykorzystywana do wypełnienia nowych zbiorników, leżący poniżej Poznań zostałby pozbawiony wody z rzeki. Tę obawę wyraziła także moderatorka debaty.
- Są pewne nienaruszalne poziomy, kiedy nie pobieramy wody z rzek
- uspokajał Piotr Woźny Prezes Zarządu ZE PAK. Spółka ta jest właścicielem kopalń węgla brunatnego i działających w zagłębiu elektrowni. Jeziora są napełniane stopniowo - zagospodarowane zostają tam tylko nadwyżki wody występujące sezonowo w rzekach.
- Już połowę wody z brakującego miliarda mamy w zbiornikach po odkrywkach. Natura także sobie radzi. Przykładowo, w zbiorniku po odkrywce Kleczew zgromadziliśmy więcej wody niż znajduje się w Jeziorze Powidzkim - największym w regionie. My już po sobie sprzątamy
- podkreślił prezes ZE PAK. Nowe zbiorniki docelowo staną się bazą rekreacyjną, nastawioną miedzy innymi na nurkowanie.
Zobacz też: Największy pracodawca w Poznaniu nagrodzony. Chce wydłużyć tramwaj do Swarzędza!
Nowe jeziora w Wielkopolsce eksperymentem
Entuzjazm wobec działań dotyczących odbudowy zasobów wodnych wschodniej Wielkopolski studził zastępca dyrektora Powidzkiego Parku Krajobrazowego. Podkreślał, ze wielkopolskie jeziora mają się źle.
- Te jeziora przestają istnieć i wyrównanie poziomu wód jest szansą na ich uratowanie. Jest to jednak eksperyment, bo prawie nikt nie prowadził takiego przedsięwzięcia na taką skalę
- podkreślał Daniel Lisek.
Zwrócił też uwagę na konieczność kontrolowania stanu wody w nowych, sztucznych zbiornikach. Podkreślał konieczność zabezpieczania ich przed nawozami spływającymi z pół i innymi zanieczyszczeniami, które mogą sprawiać, że woda ta będzie okresowo lub trwale brudna.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Obserwuj nas także na Google News
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?