Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda kapie na głowy przedszkolaków. Nie ma pieniędzy na remont...

Anna Jarmuż
Woda kapie na głowy przedszkolaków. Nie ma pieniędzy na remont...
Woda kapie na głowy przedszkolaków. Nie ma pieniędzy na remont... Paweł Miecznik
Odpadające dachówki, cieknący dach - to problem dzieci i pracowników Przedszkola nr 45 przy ulicy Trzemeszeńskiej. Projekt termomodernizacji już powstał, ale miasto nie ma pieniędzy na jego realizację.

- Problem istnieje od wielu lat. Pracuję w przedszkolu od 2007 roku, jednak wiem, że kłopot z dachem miała już poprzednia dyrekcja. Raz na kilka lat jest on naprawiany. Po pewnym czasie trzeba jednak te prace powtórzyć - tłumaczy Jolanta Słomińska, dyrektorka publicznego Przedszkola nr 45.

Koszt jednorazowej naprawy to ok. 5 tys. zł. Ostatnie uszczelnianie miało miejsce w październiku.

- Najgorzej było na poddaszu. Woda pociekła jednak także do jednej z sal. Zdarzało się, że odpadła dachówka - dodaje Jolanta Słomińska. - Stan dachu nie zagraża życiu, jednak jest to spora uciążliwość - podkreśla dyrektorka.

Podobnego zdania są rodzice dzieci. - Remont dachu na pewno by się przydał - stwierdza Łukasz Łysoń, przewodniczący Rady Rodziców Przedszkola nr 45. - Co prawda był on ostatnio łatany. Pytanie, jak długo wytrzyma.

Do placówki przy ulicy Trzemeszeńskiej chodzi prawie 170 dzieci. Budynek, w którym dziś znajduje się przedszkole, powstał w latach 50. Początkowo, należał do zakładu Pomet. Wtedy, przy Trzemeszeńskiej działało przedszkole i żłobek dla dzieci pracowników. Budynek przeszedł gruntowny remont rok temu - kiedy przeniesiono tam dzieci ze zlikwidowanego Przedszkola nr 12 przy ul. Płockiej. Dach nie został jednak odnowiony.

- Nie rozumiem sytuacji, w której robi się duży remont, a zapomina się o dachu - oburza się radny Michał Grześ, przewodniczący Zarządu Osiedla Warszawskie - Pomet - Maltańskie. - Taka sama sytuacja miała miejsce w przypadku Szkoły Podstawowej nr 46. Zrobiono tam super salę gimnastyczną, w której teraz cieknie woda.

Grześ dodaje, że Rada Osiedla pisała w tej sprawie do wydziału oświaty. Radni nie są bowiem w stanie przeprowadzić remontu z własnego budżetu. Problem w tym, że miasto również nie ma takich pieniędzy.

- To koszt około 300 tys. zł - tłumaczy Grażyna Lisiecka, zastępca dyrektora wydziału oświaty Urzędu Miasta Poznania. - Niestety, lista podobnych potrzeb jest długa. Przedszkole 45 czeka na swoją kolej i lepsze czasy. Nie zapominamy o tej placówce i nie szczędzimy pieniędzy na bieżące remonty.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski