Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda z kanałów zalewa pola i łąki w Sepienku. Jak to naprawić?

Łukasz Kaczmarek
Niedawno woda wdarła się na pola i łąki, a także zalała drogę powiatową.
Niedawno woda wdarła się na pola i łąki, a także zalała drogę powiatową. Urząd Gminy Kościan
Cały czas trwają rozmowy na temat podtopień, które wystąpiły we wsi Sepienko i na terenie powiatu kościańskiego. Radni z Kościana wystosowali apel o pomoc do ministra rolnictwa.

Przypomnijmy, iż woda wdarła się na pola i łąki, a także zalała drogę powiatową. Przez długi okres trasa była nieprzejezdna i trzeba było korzystać z objazdu. W zeszłym tygodniu na sesji Rady Gminy Kościan wystosowano dodatkową uchwałę w sprawie przyjęcia apelu radnych i wójta, dotyczącego podjęcia działań w zakresie regulacji Kanału Prut, Kanału Mosińskiego i Kanału Obry.

Apel został skierowany do ministra rolnictwa, wojewody województwa wielkopolskiego, marszałka województwa wielkopolskiego i służb odpowiedzialnych za właściwe utrzymywanie cieków wodnych i urządzeń melioracyjnych. W piśmie podkreślono, że problem na tym terenie występuje od wielu lat, a ostatnia regulacja kanałów miała miejsce dokładnie w 1956 r., co świadczy o ogromnym zaniedbaniu. Ich skutkiem są liczne zalania, które wyrządziły spore straty rolnikom prowadzącym gospodarstwa rolne. Radni domagają się opracowania kompleksowej propozycji zmian, bowiem realizacja jest konieczna i powinna być wykonana jak najszybciej.

Tchnął nowe życie w wiekowe traktory. Ma nawet porsche - zobacz wideo:

źródło: gazetakrakowska.pl/x-news.pl.

Potrzebami, które są na ten moment najpilniejsze to pogłębienie kanałów oraz naprawa przerwanego wału. Niestety, trzy różne odcinki kanałów podlegają trzem różnym zarządom w Poznaniu, Nowym Tomyślu i Lesznie. - Według mnie nie ma dobrego przepływu informacji pomiędzy tymi instytucjami. Zarządzający mają klapki na oczach. Interesują ich tylko własne granice, a ta woda wciąż płynie dalej, nie zatrzymuje się na granicy - tłumaczy wójt gminy Kościan, Andrzej Przybyła.

Zadaniem numer dwa jest budowa zbiornika retencyjnego, o czym wspominano na spotkaniu z rolnikami w Łagiewnikach. - Przy tak intensywnych opadach jakie występowały tutaj, sam zbiornik problemu nie rozwiąże - stwierdził Przybyła i jednocześnie dodał, że to teren niezwykle wypłaszczony, a woda sprawia wrażenie jakby stała w miejscu.
Opinię wójta podziela radny powiatu kościańskiego Kazimierz Józefowski. Jak przyznał, ten temat jest mu znany nie od dziś. Od lat stara się o interwencję, jednak bezskutecznie. - We wrześniu 2011 r. otrzymaliśmy pismo od marszałka województwa wielkopolskiego, gdzie wyraźnie jest napisane, że są plany rozpoczęcia prac w zakresie regulacji kanału w 2013 r. - powiedział bezradnie rozkładając ręce. - Zaniedbania są niewyobrażalne. Tak dłużej być nie może - mówi stanowczo.

Na zebraniu w Łagiewnikach pojawił się także kierownik Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych z Leszna. - Wszyscy na nas wieszają psy, a tak naprawdę jesteśmy odpowiedzialni za cztery zlewnie - poinformował i omówił pokrótce działania poczynione na innych obszarach w przeciągu ostatnich kilku lat. By całkowicie wyregulować kanały potrzebne są potężne środki finansowe rzędu 10 mln zł. Sam zarząd, otrzymuje rocznie na tego typu zadania 7 mln zł.

- Nie mamy takiej ilości pieniędzy, które są potrzebne na kompleksowe wykonanie prac, łącznie z wykoszeniem dna - wyjawił przedstawiciel i dodał, że jednym ze sposobów na opadnięcie wody jest tzw. kineta, ale w tym przypadku przeszkodą może okazać się ochrona środowiska. Do tematu wrócimy.

Źródło: "Fakty Kościańskie"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski