Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z ulicy Taczaka w Poznaniu znikną samochody i pojawią się kawiarniane ogródki [ZDJĘCIA]

Tomasz Nyczka
Z ulicy Taczaka w Poznaniu znikną samochody i pojawią się kawiarniane ogródki
Z ulicy Taczaka w Poznaniu znikną samochody i pojawią się kawiarniane ogródki Fot. Waldemar Wylegalski
Mieszkańcy i właściciele knajpek i kawiarni z Taczaka w Poznaniu chcą zmian na swojej ulicy. I mówią: - Dość tego, to nie może być parking dla klientów Starego Browaru, rozjeżdżany przez samochody! Okazuje się, że jest szansa, by zmodernizować ulicę. Bo radni zamierzają uspokoić na niej ruch i wystawić kawiarniane ogródki. Najpóźniej za dwa lata.

- Już od czternastu lat prowadzę na Taczaka biznes i dopiero teraz widzę w końcu realną szansę na ożywienie ulicy - cieszy się Michał Marcinkowski, właściciel klubu Kisielice i kawiarni Taczaka 20. - Nie chcemy zamykać całej ulicy, bo to bez sensu. Problemem są głównie parkingi. Śmiejemy się, że ludzi jest tu często mniej niż samochodów.

Właściciele knajpek wymieniają, co trzeba zrobić, by odmienić Taczaka: postawić ogródki kawiarniane, stojaki na rowery, wyremontować nawierzchnię i położyć nowe chodniki.

- Mamy w sąsiedztwie uczelnie, a studenci chodzą tędy na zajęcia i spędzają tu wolny czas. Wykorzystajmy to! W ciągu ostatniego roku powstało na Taczaka aż sześć knajpek. Poznaniacy pytają o kolejne. Pod tym względem to unikalna ulica w mieście - dodaje Michał Marcinkowski.

- Świetnie, odzyskajmy Taczaka dla ludzi, ona ma wielki potencjał! - zgadza się z nim radny Mariusz Wiśniewski, szef komisji rewitalizacji.

Jest na to spora szansa, bo w poprawce do budżetu znalazły się już pieniądze na miejskie meble i zieleń na Taczaka. Nowe drzewa i ławki mają tam stanąć w przyszłym roku.

Ale to dopiero pierwszy etap. Potem remont chodników. Bo Taczaka przewidziana jest jako ulica, która włączona ma być do projektu Strefy Tempo 30.

- To też idealne miejsce, w którym można by wprowadzić tzw. zasadę shared space. Co to oznacza? Ruch samochodowy na tej ulicy byłby uspokojony, ale nie całkowicie zamknięty - tłumaczy Mariusz Wiśniewski. - W tego typu miejscach na świecie ulicami jeżdżą autobusy, są też przystanki. Ale w miejscach po postojowych kopertach ustawiane są ogródki knajpek i kawiarni.

Na końcu całej modernizacji ruch na Taczaka miałby być uspokojony przez wprowadzenie tam strefy zamieszkania. Kierowcy nie mogliby jeździć szybciej niż 20 km/h.

Wszystko po to, by ulica była wykorzystywana na równi przez zmotoryzowanych i rowerzystów.

- Zróbmy kontrapas dla rowerzystów - popiera ten pomysł Michał Marcinkowski.

Mieszkańcy i właściciele knajpek podkreślają też, że to jedna z nielicznych ulic w Poznaniu, obok np. Mickiewicza, na których, mimo ruchu samochodowego, pojawiło się życie kawiarniano- barowe. I że żal tego nie wykorzystać. Tym bardziej, że, gdy ulicą Ratajczaka pojedzie tramwaj, część pasażerów ruszy do knajpek znajdujących się na Taczaka.

- Nie zmarnujemy tej szansy. Nie pozwolimy też na inwestycje, który mogłyby popsuć pomysł na ulicę Taczaka. Dlatego rozpoczęliśmy prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, który uniemożliwi powstanie na pustym placu po dawnej stacji benzynowej jakiegoś architektonicznego koszmarka - kończy Mariusz Wiśniewski.

Na przełomie grudnia i stycznia planowane jest spotkanie radnych z mieszkańcami i właścicielami knajpek z ulicy Taczaka. Potem powstanie plan rozwoju ulicy. I zostanie przedstawiony do zaopiniowania prezydentowi Ryszardowi Grobelnemu.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski