ZDM Poznań: Wyłączają kolejne sygnalizacje świetlne

W kolejnych miejscach centrum zostały wyłączone sygnalizacje świetlne. - Tym razem w celach testowych na skrzyżowaniu ulic Podgórnej i Szkolnej oraz przy przejściu dla pieszych przy ul. Wrocławskiej - wyjaśnia Tadeusz Nawalaniec, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich. - Tak będzie przez miesiąc, a jeśli rozwiązanie się sprawdzi to już na stałe zostanie taka organizacja ruchu - zapowiada.

Przed rokiem światła zostały wyłączone już m.in. na Al. Marcinkowskiego (przy Hotelu Rzymskim) i na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Fredry.

- Z przeprowadzonych analiz wynika, że w przypadku tego pierwszego przykładu znacznie zwiększyła się przepustowość dla samochodów, a jednocześnie jest o wiele bezpieczniej, szczególnie dla pieszych - zaznacza Tadeusz Nawalaniec.

Już wkrótce w ścisłym centrum na znacznie większej ilości krzyżówek nie będzie świateł. To dlatego, że w maju zacznie się powiększanie strefy Tempo 30. Najpierw na Świętym Marcinie i ul. Ratajczaka. Później w okolicach pl. Wolności, by w wakacje swoim zasięgiem objęła ona obszar ograniczony ulicami: Garbary, Królowej Jadwigi, Niepodległości, Solna, Małe Garbary.
- Oprócz ograniczenia dopuszczalnej prędkości do 30 km/h będą tam zastosowane dodatkowe ułatwienia dla pieszych i rowerzystów - zapowiada zastępca dyrektora ZDM. Dodatkowo skrzyżowania mają być równorzędne, czyli takie na których pierwszeństwo mają jadący z prawej strony.

To powoduje, że kierowcy zwalniają, są bardziej ostrożni, co przekłada się na poprawę bezpieczeństwa. Tam gdzie już zastosowano w Poznaniu te rozwiązania (pomiędzy placem Wolności, a Ratajskiego) niemal nie notuje się żadnych zdarzeń drogowych. Jeśli już to tylko drobne stłuczki.

- Jedynie w przypadku skrzyżowania Libelta i Kościuszki rozważamy przywrócenie działania sygnalizacji świetlnych, głównie z uwagi na bezpieczeństwo rowerzystów - mówi Łukasz Dondajewski, miejski inżynier ruchu.