Złota i Srebrne Róże: Miasto dziękuje poznaniakom [ZDJĘCIA]

- Można dopiero na emeryturze jeździć jaguarem lub dobrym autem przez większość życia. Wybór należy do nas - uważa Marian Ruta, tłumacząc swoje zaangażowanie w realizację zadań wspólnie z miastem. I dodaje, że nie powiodłyby się one, gdyby nie wysiłek mieszkańców osiedla Plewiska.

Miejska kasa nie jest workiem bez dna. Na wszystkie inwestycje pieniędzy nie wystarczy. Dlatego poznaniacy nie czekają, biorą sprawy we własne ręce. Zakładają stowarzyszenia, zrzucają się solidarnie np. na budowę ulicy, a pozostałe fundusze dorzuca miasto. I w ten sposób wspólnymi siłami powstają drogi, oświetlenie, wodociągi czy kanalizacja.

- Moja współpraca z miastem sięga lat 1988-1989 - wspomina M. Ruta. - Wtedy założyliśmy komitet, żeby wybudować gazociąg, wodociąg i kanalizację. Później powołaliśmy Stowarzyszenie na rzecz Osiedla Kwiatowego, które wspierało lokalne stowarzyszenia w realizacji ich inwestycji. Jesteśmy zadowoleni, bo infrastruktura na naszym osiedlu nie odbiega od tej śródmiejskiej.

Prezydent Ryszard Grobelny podziękował w czwartek panu Marianowi za wieloletnią współpracę, wręczając mu Złotą Różę z numerem 5. Miasto doceniło też zaangażowanie 15. innych osób, które zostały wyróżnione Srebrnymi Różami.

- Te nagrody są ukoronowaniem wysiłków lokalnych stowarzyszeń. Staram się wspierać te inicjatywy - mówi Bartosz Zawieja, radny PO i laureat tegorocznej Srebrnej Róży.

W ubiegłym roku wspólnym staraniem poznaniaków i miasta udało się wybudować kanalizację sanitarną i deszczową, wodociąg, oświetlenie uliczne i nawierzchnię drogową o wartości 3,9 mln. Od 2007 r. wartość powstałej w ten sposób infrastruktury szacuje się na ok. 39,7 mln zł. W tym roku miasto wesprze 3,3 mln złotych 21 przedsięwzięć, realizowanych razem ze stowarzyszeniami.