Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmarł Klemens Mikuła. Zaprojektował Maltę - serce Poznania

Bogna Kisiel
Klemensowi Mikule zależało na tym, by miasto było przyjazne dla mieszkańców i żeby współistniało w harmonii z przyrodą
Klemensowi Mikule zależało na tym, by miasto było przyjazne dla mieszkańców i żeby współistniało w harmonii z przyrodą Romuald Królak
Zmarł Klemens Mikuła, jeden z najbardziej znanych poznańskich architektów. Miał 83 lata. - Praca była jego pasją - twierdzi Łukasz Mikuła, jego wnuk. - Gdyby czas pozwolił, stworzyłby jeszcze wiele projektów.

W sobotę w szpitalu MSW po długiej chorobie zmarł Klemens Mikuła. Był architektem, absolwentem Politechniki Poznańskiej i Politechniki Wrocławskiej. Przez wiele lat sprawował funkcję wiceprezesa poznańskiego oddziału SARP.

Z czym kojarzy się Klemens Mikuła poznaniakom?

- Po pierwsze z Maltą, najpiękniejszym miejscem w sercu Poznania - uważa Marek Sternalski, szef klubu radnych Platformy. - Klemens Mikuła wyprzedził czas. To dopiero teraz mówi się o konieczności tworzenia miejsc do odpoczynku blisko centrum miast. On o nich pomyślał dużo wcześniej. Bronił ich przed zapędami inwestorów, bronił swoje spojrzenia na miasto.

Klemensa Mikułę uważa się za ojca kompleksu nad Jeziorem Maltańskim. Opracował jego założenia architektoniczne. Za ten właśnie projekt został w 1993 roku nagrodzony przez Polski Komitet Olimpijski "Złotym Wawrzynem Olimpijskim 1993 r., a kilka lat później w 1999 r. otrzymał Nagrodę Jana Baptysty Quadro.

- Dziadek był człowiekiem tryskającym energią - wspomina Łukasz Mikuła, radny Platformy. - Praca była jego autentyczną pasją. Mocno ją przeżywał. Był typem trochę artysty, a nie wyrobnika. To nie ułatwiało mu życia.

Pan Łukasz wskazuje, że dziadek był wizjonerem, nie koncentrował się na sprawach przyziemnych.

- Malta była jego największą miłością architektoniczną - twierdzi Łukasz Mikuła. - Mocno przeżywał, gdy pojawiały się pomysły, które nie pasowały do jego wizji tego terenu. Ostro je krytykował, ale ze swadą, humorem. Bardzo zależało mu na Poznaniu. Na tym, żeby miasto wyglądało tak, jak sobie je wymarzył, aby było przyjazne dla mieszkańców i by współistniało w harmonii z przyrodą.
Klemens Mikuła, dla którego architektura stała się życiową pasją, znalazł też czas, by aktywnie pracować na rzecz miasta. Przez dwie kadencje, w latach 1994-2002, był radnym Poznania.

- W drugiej kadencji, gdy zostałem radnym, siedzieliśmy obok siebie - wspomina Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta. - Myślę o nim z dużą sympatią. Lubił ludzi, był rzetelnym kompanem, dobrym człowiekiem. Tak go pamiętam.
W 2003 roku Klemens Mikuła otrzymał tytuł "Zasłużony dla Miasta Poznania".

Marek Sternalski przypomina, by nie zapominać także o Pomniku Harcerzy na polanie nad Maltą, do którego prawa autorskie miał K. Mikuła. - Dzięki panu Klemensowi udało się go po 20 latach odbudować - podkreśla M. Sternalski. - Zjednoczył wokół tej sprawy wiele osób, pogodził różne oczekiwania i poglądy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski