Zmodernizują kolejny odcinek Dąbrowskiego

Już pod koniec przyszłego roku może rozpocząć się przebudowa kolejnej części ul. Dąbrowskiego. Tym razem na odcinku od skrzyżowania z Żeromskiego po rejon Rynku Jeżyckiego (ul. Prusa).

Miasto właśnie przygotowało koncepcję modernizowania tego fragmentu tej arterii. - Zgodnie z założeniami ulica ma być bezpieczniejsza, a priorytet będzie dla komunikacji publicznej - wyjaśnia Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania. latego też planowane jest wydzielenie i podwyższenie torowiska., tak o dwa do trzech centymetrów powyżej jezdni. - Oprócz tramwajów będzie to także trasa dla autobusów - komunikacji nocnej lub na wypadek jakiegoś remontu, awarii oraz droga życia da służb ratunkowych - dodaje Maciej Wudarski.

Dla usprawnienia ruchu zakłada się ograniczenie liczby lewoskrętów. - Będą utrzymane z Dąbrowskiego w Janickiego, Polną oraz Kościelną - zapowiada Bartosz Majewski z Zarządu Transportu Miejskiego. Przy czym w tym ostatnim przypadku sygnalizacją ma sterować system ITS (Inteligentny System Transportowy). Jego zadaniem będzie ,,oczyszczenie” pasa ruchu z jadących w lewo i stojących na torach samochodów, wówczas gdy będzie nadjeżdżał tramwaj.

- Dodatkowo dla zwiększenia bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów zamierzamy na wspomnianym odcinku ograniczyć dopuszczalną prędkość do 30 km/h - wyjaśnia zastępca prezydenta Poznania.

Okolicznych mieszkańców powinna ucieszyć wiadomość, że wymienione zostanie torowisko. Nowe ma być bardziej ciche i zamontowane tak, by wytłumione zostały drgania powodowane przez przejeżdżające tramwaje. Będą także podwyższone przystanki.

- Wiemy, że osoby, szczególnie starsze, skarżą się na problem z wsiadaniem i wysiadaniem z tramwajów w tej części miasta - mówi Jaromi Weigel, zastępca prezesa Poznańskich Inwestycji Miejskich. Dlatego w rejonie Rynku Jeżyckiego zaprojektowano tzw. przystanki wiedeńskie (znajdują się na podwyższonej platformie). Natomiast na ul. Kraszewskiego na jednym zintegrowanym zatrzymywać się będą tramwaje i autobusy. Dodatkowo wszystkie zostaną zlokalizowane bliżej siebie, tak by skrócić czas potrzebny na przesiadki.

Na jezdniach nie będzie wydzielonych tras dla jednośladów. Pojawią się tzw. sierżanty rowerowe. To specjalne znaki wymalowane na jezdniach, które informują cyklistów z której strony powinni się poruszać. Natomiast dla kierowców oznaczają one, że muszą jeszcze bardziej zacząć uważać, bo mogą pojawić się prowadzący jednoślady. Odnowiona zostanie także infrastruktura podziemna. Całość prac ma kosztować 60 milionów złotych i są na to pieniądze. Do 10 kwietnia prowadzone będą konsultacje w sprawie koncepcji przebudowy.